Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komu akcje PZZ?

Maryla Pawlak-Żalikowska
Jesteśmy zaskoczeni sprzedażą akcji przez Skarb Państwa - przyznaje Franciszek Dawidziuk, szef Komisji Zakładowej NSZZ "S” w Podlaskich Zakładach Zbożowych w Białymstoku. - To nie jest dobry moment dla branży.

Jesteśmy zaskoczeni sprzedażą akcji przez Skarb Państwa - przyznaje Franciszek Dawidziuk, szef Komisji Zakładowej NSZZ "S” w Podlaskich Zakładach Zbożowych w Białymstoku. - To nie jest dobry moment dla branży. Akcje, które teraz zostaną udostępnione pracownikom, mogą tracić na wartości.

Zaskoczony jest także Stanisław Pietruszyński, prezes "Agrocentrum” Kolno, firmy mającej większość udziałów w PZZ Białystok.

- Przy obecnej fatalnej sytuacji na rynku zbóż, nie czujemy się na siłach, żeby wykupić oferowane przez resort akcje. A zapisane kiedyś w statucie prawo pierwokupu akcji na dogodnych warunkach, już straciliśmy.

- Żałujemy, że ministerstwo nie porozumiało się z nami - dodaje prezes - mimo, że jako inwestor strategiczny utrzymujemy firmę w stabilnej sytuacji, nigdy nie było żadnych konfliktów z załogą, ani zwolnień.

Prezes Pietruszyński obawia się "czarnego scenariusza”, zakładającego, że pakiet 34,1 proc. akcji oferowanych do przetargu przez Skarb Państwa przejmie firma, której nie tyle będzie zależeć na rozwoju firmy, co na jej usunięciu z bardzo trudnego dziś rynku.

- Nie da się bowiem ukryć, że dziś udziałowiec PZZ nie może liczyć na dywidendy - wyjaśnia prezes "Agrocenturm”. - Bardzo bym chciał, żeby to była dobra dla firmy współpraca, ale niestety również można się spodziewać działań zmierzających do rozbicia przedsiębiorstwa.


Wystawieni przez ministra

Skarb Państwa wystawił pod koniec grudnia do przetargu 34,1 procent akcji PZZ z 49 proc., które posiada. Jakaś część z tego, co pozostanie (do 15 proc.) ma trafić w ręce pracowników PZZ i rolników. Ile dokładnie to będzie i kiedy to się stanie?

Z informacji Biura Prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa wynika, że po zbyciu zaoferowanego właśnie przez resort pakietu akcji. A zainteresowani udziałami w PZZ mają czas na zgłaszanie ofert do 29 stycznia. Na wybór oferenta ministerstwo miałoby jeszcze dwa miesiące. Procedury dodatkowo się przeciagną, jeżeli oferenta trzeba będzie "prześwietlić” w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów..

- Szkoda, że ministerstwo skarbu nie sprzedawało akcji wtedy, gdy my, i związki, i zarząd firmy - o to prosiliśmy - mówi Franciszek Dawidziuk. - Czyli w 2004 roku. Firma była wtedy w bardzo dobrej sytuacji finansowej (patrz informacje obok - przyp. red.) i mogła zainwestować korzystając z funduszy unijnych. Pod warunkiem, że udziały Skarbu Państwa byłyby w niej mniejsze niż 25 procent. Nie były. Niestety minister Socha nie był wtedy zainteresowany naszą propozycją.

- A przypuszczam - dodaje szef związku - że wtedy zainteresowanie akcjami byłoby dużo większe. I te dla pracowników też miałyby większą szanse na wzrost wartości niż obecnie.

Bryndza na rynku zbóż

Henryk Łada, prezes PZZ, potwierdza opinię, że na rynku zbóż jest dziś fatalnie.

- Wystarczy posłuchać najnowszych komunikatów GUS - mówi prezes. - Stwierdzają one, że zbiory zbóż były w tym roku prawie o 1/5 niższe niż w 2005 roku.

Na Polskim Portalu Rolnym roi się od informacji, że nikt nie wie, jaka będzie cena zboża w nowym roku. Z jednej strony zapasy, jakie rolnicy mają jeszcze w swoich magazynach są duże. Z drugiej - zdobycie ziarna o dobrych parametrach już teraz graniczy z cudem. Krajowe magazyny interwencyjne są już puste.

Jak mówią młynarze, ceny mąki nie można już podnieść, bo nie pozwala na to konkurencja. A na tym rynku jest ona ogromna.

Na niemieckich żarnach

Czym się skończy batalia o przyszłość PZZ - zobaczymy. Trend ogólnpolski jest mało optymistyczny. Starsze, mniej nowoczesne młyny padają, bo ... są starsze i nie nowoczesne. Zboże drożeje, a mąka nie, bo jej cenę trzymają "w garści” potęgi rynkowe. Stawiają na młyny budowane wręcz od podstaw. W pełni skomputeryzowane, gdzie - jak się to mówi - jeden guzik zastępuje kilku pracowników. A dziś na tym rynku mamy trzy potęgi: Komagrę (dawna Grupa Polskie Młyny) i (coraz bliższe dominacji na rynku) niemieckie Dr Cordesmeyer oraz VK Muhler.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto