Program pomocy osobom i rodzinom zagrożonym eksmisją z powodu zadłużenia finansowego pozwala lokatorom mieszkań komunalnych umorzyć część długu lub rozłożyć jego spłatę na raty. Skorzystać z tych możliwości mogą te osoby, które zadłużyły się do lutego ubiegłego roku. Od tego czasu zobowiązania wobec Zarządu Mienia Komunalnego muszą być opłacane regularnie.
- Bardzo to przeżywam i chciałabym nie być dłużniczką, a mam czynsz 723 złote, oczywiście mam dodatek mieszkaniowy, ale prócz tego oddłużenie płacę 346 zł – mówi Halina Paszko, lokatorka mieszkania komunalnego. Pani Halina rok temu rozłożyła spłatę zaległości na dziesięć lat. By umorzyć od 30 do 80 procent długu musiałaby pozostałą część wpłacić jednorazowo, a na to jej nie stać. To nie jedyna niedogodność programu. - Osoba wtedy traci prawo pełnoprawnego najemcy lokalu, nie może wtedy korzystać ani z dodatku mieszkaniowego, ani z obniżki czynszu no bo muszą być jakieś konsekwencje. Nie można mieszkać w lokalu i za niego nie płacić – tłumaczy Małgorzata Woronko z Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku.
Dług lokatorów zalegających z czynszem względem ZMK wynosi 17 milionów zł. Do tej pory od uczestników programu, a w zeszłym roku było ich ponad 850, udało się odzyskać blisko 2 miliony zł.
Urzędnicy będą teraz odwiedzać dłużników w ich domach proponując lokatorom przystąpienie do programu. Jak podkreślają, to szansa nie tylko na odzyskanie zaległości, ale też ochrona lokatorów przed eksmisją na bruk, bo nie każdemu przysługuje prawo do lokalu socjalnego.
Źródło: Telewizja Białystok, Obiektyw
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?