Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Karate kykoushin: Helena Gabryś szóstą zawodniczką świata

Grzegorz Lisiecki
Helena Gabryś osiągnęła w Japonii duży sukces, a miała nawet szanse na zajęcie jednego z medalowych miejsc
Helena Gabryś osiągnęła w Japonii duży sukces, a miała nawet szanse na zajęcie jednego z medalowych miejsc fot. arc klubu
Dobre wieści z japońskiej Chiby - Helena Gabryś, utalentowana zawodniczka Siemianowickiego Klubu Kyokushin Karate, zajęła szóste miejsce w mistrzostwach świata w formule kata. - Cel minimum został osiągnięty, bo Helenka, tak jak zakładaliśmy, awansowała do ścisłego finału. Pewien niedosyt jednak pozostał, ponieważ była szansa nawet na medal - mówi Andrzej Manecki, sensei Siemianowickiego Klubu Kykokushin Karate.

W mistrzostwach świata w Chiba, niedaleko Tokio, które odbyły się w miniony weekend pod nazwą International Friendship, uczestniczyło 1600 zawodników i zawodniczek z 22 krajów. Wśród nich znalazła się również dość liczna reprezentacja Polski. Bardzo dobrze spisała się jej żeńska część. W kumite Polki wywalczyły dwa medale - złoty zdobyła Agnieszka Sypień z Wrocławskiego Klubu Karate Kyokushin, natomiast srebrny - Anna Kaczyńska z Łomżyńskiego Klubu Karate.

Dobrze spisały się również nasze reprezentantki rywalizujące w formule kata - Helena Gabryś oraz Aleksandra Radziewicz z Opola. Po udanych eliminacjach obie Polki awansowały do ścisłego finału, co do tej pory nie udało się jeszcze żadnej z naszych reprezentantek. W finale mistrzostw o medale rywalizuje sześć najlepszych zawodniczek na świecie. Ostatecznie Radziewicz zakończyła zawody International Friendship Chiba 2010 na piątym, a Gabryś na szóstym miejscu.

Andrzej Manecki uważa jednak, że występ Heleny Gabryś mógł być jeszcze lepszy.

- Helenka po eliminacjach zajmowała bardzo wysokie, trzecie miejsce, zresztą wspólnie z mistrzynią świata, Japonką Miruyo Ito - opowiada sensei Siemianowickiego Klubu Kyokushin Karate. - To oznaczało, że cel, który sobie zakładaliśmy jeszcze przed mistrzostwami świata został osiągnięty. Niestety, finałowy występ Helenki nie został już tak wysoko oceniony. Prawdopodobnie - takie przynajmniej doszły mnie głosy - dla japońskich sędziów forma kata, którą zaprezentowała Helenka, czyli seipai, była zbyt krótka. Okazało się więc, że Japończycy oczekiwali dłuższych występów. Wygląda na to, że gdyby Helenka zaprezentowała dłużą formę kata, zwaną sushiho, to zapewne miałaby medal - uważa Manecki. Dodajmy, że właśnie dłuższą formę kata (sushiho) zaprezentowała Aleksandra Radziewicz, która została wyżej oceniona przez sędziów niż reprezentantka Siemianowickiego Klubu Kyokushin Karate. - Musimy teraz dokładnie przeanalizować występ Helenki w Chiba - podkreśla Andrzej Manecki. - Wszystko wskazuje na to, że uciekł nam medal, dlatego musimy zmienić finałowy układ formy kata - kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto