Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda w ekstremalnych warunkach. Deszcz

Motointegrator
Jazda w ekstremalnych warunkach
Jazda w ekstremalnych warunkach Grzegorz Mehring / Polskapresse
Może to zmiany klimatu, a może chwilowy kaprys natury? Tak czy inaczej ostatnio kierowcom bardzo doskwierają opady deszczu i jazda w ekstremalnych warunkach.

W wiadomościach możemy zobaczyć zalane lub wręcz zatopione auta. Jak radzić sobie w deszczu żeby bezpiecznie dojechać do celu?

Po pierwsze należy się do złych warunków przygotować zadbać o stan techniczny naszego auta. Najważniejsze są oczywiście opony i głębokość bieżnika. Im jest ona mniejsza tym większą mamy szansę na aquapalning. Występuje on w sytuacji, w której nie ma szansy na odprowadzenie wody spod opony. Powstaje wówczas klin wodny co prowadzi do utraty sterowności i możliwości sprawnego hamowania. W takiej sytuacji pomocne stają się elektroniczne układy wspomagające kierowcę. ESP, ASR i ABS są w stanie ograniczyć działanie aquaplaningu. Oczywiście im gorszy stan ogumienia tym mniejsza szansa na uniknięcie sytuacji krytycznych. Nie zapominajmy również o wycieraczkach i klimatyzacji. Sprawne wycieraczki zapewniają nam dobrą widoczność i mniejsze zmęczenie wzroku. Powinniśmy je wymieniać jak tylko zaczynają „mazać” szybę. Sprawny i czysty układ klimatyzacji wraz z wymienionym filtrem przeciw pyłkowym dba o niezaparowane szyby. Klimatyzacja osusza powietrze co pozwala na natychmiastowe usunięcie pary wodnej z przednich szyb.

Dysponując sprawnym autem możemy śmiało ruszać w drogę pamiętając o podstawowych zasadach poruszania się w deszczu. Jeśli korzystamy ze świateł dziennych powinniśmy włączyć światła mijania co spowoduje również włączenie tylnych świateł pozycyjnych i poprawi widzialność naszego auta ze wszystkich stron. Nie wolno jednak w czasie opadów włączać świateł przeciwmgielnych gdyż powoduje to oślepianie innych uczestników drogi. Niestety wielu kierowców nie myśli o tym i na drogach musimy walczyć z takimi „Latarnikami”. Pamiętajmy, że przednich świateł przeciwmgielnych możemy używać jedynie w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza lub przy normalnej przejrzystości na drogach krętych oznaczonych znakami A-3 i A-4 z tabliczką T-5. Tylne światła mogą być włączone przy spadku widoczności poniżej 50m.

W chwili wystąpienia opadów zwolnijmy i zwiększmy dystans do poprzedzającego nas auta. Jest to bardzo ważne jeśli deszcz właśnie zaczął padać. Na drodze zawsze zalega warstwa zanieczyszczeń, która pokropiona kilkoma kroplami wody zamienia się w śliską maź. W czasie długotrwałych opadów pojawia się poruszony już problem aquaplaningu związany bądź to z intensywnością opadów lub z zaleganiem wody w koleinach. Jeśli wycieraczki nie dają sobie rady z oczyszczaniem przedniej szyby powinniśmy zatrzymać się i poczekać kilka minut. Mało kierowców decyduje się na taki ruch twierdząc, że powoduje to znaczące wydłużenie czasu podróży. Nie zastanawiają się oni jednak nad tym, że nawet niewielka kolizja wydłuża podróż jeszcze bardziej.

Podróżując w deszczu powinniśmy uważać przy przejeżdżaniu kałuż. Im kałuża jest większa tym bardziej wyostrzona powinna być nasza czujność. Praktyka pokazuje, że na polskich drogach możemy się spodziewać wszystkiego łącznie z zapadniętą jezdnią. Warto też oceniać głębokość wody przed wjechaniem w nią. Jak to zrobić? Jednym ze sposobów jest obserwowanie innych aut. Widzimy doskonale do jakiej wysokości sięga woda. Jeśli jeszcze znamy umiejscowienie początku układu dolotowego w naszym aucie możemy określić jaka jest szansa na zassanie wody do silnika. Warto też w miarę możliwości obserwować krawężniki. Mają one wysokość około 15 cm co oznacza, że jeśli jeszcze je widzimy możemy kontynuować jazdę. W sytuacji, w której mamy wątpliwości co do głębokości „brodu” należy zatrzymać się, poczekać lub wybrać inną trasę. Pamiętajmy też, że głęboką wodę pokonujemy na pierwszym lub drugim biegu ze stałą, niezbyt dużą prędkością w taki sposób aby nie wytworzyć przed autem fali mogącej przelewać się przez maskę.

A co jeśli nasze auto zostało zalane? Jeśli było to krótkotrwałe to powinno wystarczyć usunięcie dywanów z podłogi i suszenie. W przypadku zassania przez silnik wody sytuacja się komplikuje. W przypadku diesli bardzo często sprawa wyjaśnia się sama. Te silniki jak wiemy mają duży stopień sprężania, a woda słabo poddaje się sprężaniu. W związku z tym w większości przypadków możemy się przywitać w korbowodem wystającym na zewnątrz silnika. W przypadku aut zasilanych benzyną istotne jest jak długo auto było zalane. Jeśli było to tylko zdławienie to powinno wystarczyć przepłukanie silnika nowym olejem. Pamiętajmy też o układzie przeniesienia napędu. Skrzynie biegów, dyfry i mosty napędowe są wyposażone w odpowietrzenia. Jeśli sięgnie ich woda może dojść do wymieszanie wody z olejem przekładniowym w wyniku czego dojdzie do awarii. W związku z tym warto sprawdzić co się dzieje z olejem po jeździe w ekstremalnych warunkach.

Jeśli auto zostało zalane na postoju, w zagłębieniu terenu lub w garażu podziemnym może się okazać, że jego naprawa nie jest opłacalna. Nawet jeśli pozornie wszystko będzie działało to bez kompletnej rozbiórki nie obędzie się. Woda wraz z zanieczyszczeniami wnika wszędzie. Usunięcie jej na przykład z instalacji elektrycznej będzie niezwykle pracochłonne a efekty mogą być mizerne. Niestety coraz więcej współczesnych aut zaczyna przypominać auta japońskie sprzed lat. Grubość przewodów elektrycznych jest bardzo mała a ich podatność na utlenianie duża. Również elektronika nie lubi „pływania”. Wszystko to może doprowadzić do sytuacji, w której dopiero po kilku tygodniach zaczną się pojawiać awarie i usterki.

Jak widać w sytuacji kontaktu naszego auta z wodą mniejszą lub większą należy zachować spokój i rozsądek. Ważne jest zarówno przygotowanie pojazdu jak i kierowcy do działań „podwodnych”.

**

Wszystko czego potrzebujesz z tego tematu znajdziesz tutaj

**

;

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto