Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jagiellonia wygrała z Ruchem Chorzów

ro2
Jagiellonia Białystok wygrała na własnym boisku z Ruchem Chorzów 1:0 (0:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla gospodarzy w 51. minucie Andrius Skerla.

Dzięki tej wygranej białostoczanie przypieczętowali utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dla Ruchu Chorzów była to pierwsza porażka od ośmiu spotkań, a jej skutkiem może być to, że "Niebiescy" w przyszłym sezonie nie zagrają w europejskich pucharach.

Z pewnością kibice obu zespołow liczyli na tak samo emocjonujące spotkanie, jakie oba zespoły rozegrały jesienią. Wówczas na stadionie przy ulicy Cichej w Chorzowie padło aż siedem bramek - Niebiescy pokonali wtedy białostoczan 5:2 i było to jedno z najlepszych spotkań tego sezonu w Ekstraklasie.
W pierwszej części spotkania pod obiema bramkami działo się bardzo niewiele. widowisko stało na bardzo niskim poziomie, a oba zespoły grały niedokładnie. Jagiellonia posiadała wyraźną przewagę w środku pola, ale nie potrafiła tego przełozyć na dobre sytuacje pod bramką Pilarza. Pierwszy groźny strzał w 21. minucie oddał Tomasz Frankowski. "Łowca bramek" zszedł z piłką do srodka i sprzed pola karnego uderzył piłkę prawą nogą tuż obok prawego słupka.chwilę poźniej pierwszy raz z groźną akcją wyszli goście, lecz Damian Świerblewski strzelił nad bramką Sandomierskiego.

W 29. minucie gospodarze powinni wyjść na prowadzenie, ale fantastyczną okazję zmarnował Bruno. Po silnym podaniu w pole karne Kamila Grosickiego fatalny błąd popełnił Rafał Grodzicki, który zagrał do ustawionego metr przed bramką Brazylijczyka, ale ten posłał piłkę lewą nogą tuż obok słupka i przy ulicy Słonecznej nadal utrzymywał się wynik bezbramkowy.

Od początku drugiej połowy z impetem zaatakowali gospodarze, którzy zepchnęli przyjezdnych w ich pole karne. W 47. minucie Jagiellonia oddała pierwszy celny strzał w tym spotkaniu. Frankowski wycofał piętą futbolówkę do ustawionego za nim Jarosława Laty, a skrzydłowy "Jagi" oddał mocne uderzenie na bramkę Ruchu, lecz skuteczną interwencją popisał się Krzysztof Pilarz. Jedyny gol w tym meczu padł w 51. minucie. Po dośrodkowaniu Tomasza Frankowskiego z rzutu rożnego strzał głową oddał w polu karnym Andrius Skerla, który pokonał bramkarza gości.

54. minucie Alexis Norambuena popisał się bardzo dobrym zagraniem do "Franka", który znalazł się w sytuacji sam na sam z Pilarzem, jednak bramkarz chorzowian instynktownie obronił strzał napastnika Jagiellonii i uratował swój zespół przed utrata drugiego gola. W 78. Niebiescy stworzyli sobie dobra okazję do wyrównania, ale strzał Arkadiusza Piecha sparował na bok Grzegorz Sandomierski. Podopieczni Waldemara Fornalika do końca spotkania dążyli do wyrównania, ale już nie zdołali stworzyć sobie dogodnej sytuacji.i pojedynek w Białymstoku zakonczył się jednobramkowym zwycięstwem gospodarzy.

Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 - Skerla [51].
Jagiellonia: Grzegorz Sandomierski - Igor Lewczuk, Andrius Skerla, Thiago Rangel, Alexis Patricio Norambuena Ruz - Bruno (74. Marcin Burkhardt), Hermes, Rafał Grzyb, Jarosław Lato - Kamil Grosicki (90. Maycon), Tomasz Frankowski (79. Remigiusz Jezierski).
Ruch: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Ariel Jakubowski - Wojciech Grzyb, Grzegorz Baran, Gábor Straka, Damian Świerblewski (76. Marcin Zając) - Andrzej Niedzielan (56. Artur Sobiech), Łukasz Janoszka (69. Arkadiusz Piech).
Żółte kartki: Lewczuk, Norambuena Ruz - Niedzielan, Nykiel, Baran.
Sędziował: Piotr Siedlecki (Warszawa).
Widzów: 4500.

Źródło: podlaskisport.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto