MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Groźny króliczek

kw
- Jesteśmy króliczkiem doświadczalnym dla Jagi. Ale cieszymy się, że mamy szansę zagrać z tak silnym zespołem. Na pewno to nam się przyda - mówił przed pierwszym gwizdkiem trener Piasta Jacek Bayer.

- Jesteśmy króliczkiem doświadczalnym dla Jagi. Ale cieszymy się, że mamy szansę zagrać z tak silnym zespołem. Na pewno to nam się przyda - mówił przed pierwszym gwizdkiem trener Piasta Jacek Bayer. Jak na "króliczka" ekipa z ulicy Elewatorskiej spisała się bardzo dobrze, przeprowadziła kilka pomysłowych ataków, skutecznie rozbijała akcje drugoligowców i nie musi się wstydzić swojej postawy.

Kontry Piasta

Jagiellończycy zaczęli w takim samym składzie, w jakim wybiegli w ostatnim meczu ligowym z Górnikiem Polkowice. Choć podopieczni trenera Adama Nawałki, górowali nad młodą ekipą Piasta wyszkoleniem technicznym i mieli optyczną przewagę, to brakowało im precyzji. Drugoligowcy tracili piłkę i nadziewali się na błyskawiczne kontry przeciwników. Już w 2 minucie Paweł Mudź znalazł się w sytuacji sam na sam z Adamem Stachowiakiem, strzelając w ręce bramkarza żółto-czerwonych. Później minimalnie spudłował z linii pola karnego Piotr Zdzichowicz, a tuż przed gwizdkiem na przerwę idealną okazję zmarnował Radosław Klepacki, uderzając w nogi Stachowiaka.
Jaga tak dobrych sytuacji nie miała. Na uwagę zasługują jedynie indywidualna akcja Ernesta Konona i ostry strzał Pawła Sobolewskiego. W obu przypadkach bez zarzutu spisywał się strzegący bramki Piastowców Dawid Święciński.
Po zmianie stron Nawałka wprowadził do gry zawodników walczących o miejsce w podstawowym składzie. Po raz pierwszy od czasu powrotu do kadry z "karnego zesłania" do rezerw bronił Andrzej Olszewski. Nie miał jednak zbyt wielu okazji do interwencji. Jego zmiennik - Andrzej Krzyształowicz, krótko po wejściu na boisku musiał wyciągać piłkę z siatki. Niezdecydowanie stoperów wykorzystał Emil Czarnowski, strzelając nie do obrony głową z kilku metrów.

Szczupak Pawlaka

Strata gola obudziła drugoligowców, bo chociaż mecz był tylko treningiem przed starciem z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, to przegrywać z czwartoligowcem nie wypada. Wyrównanie padło po ni to strzale, ni to dośrodkowaniu z rzutu wolnego Iwo Zubrzyckiego. Futbolówka wpadła w długi róg bramki Piasta. Wynik efektownym "szczupakiem" ustali Tomasz Pawlak, wykorzystując dogranie Ariela Jakubowskiego.
- Piast okazał się rywalem dobrze ustawionym taktycznie. Piłkarze mieli za zadanie przede wszystkim wychodzenia na pozycje i szukania gry. Szczególnie dotyczyło to zawodników, którzy w ostatnim czasie nie wystąpili w meczu ligowym. Trzeba wyciągnąć wnioski z sytuacji, które rywal stworzył sobie w pierwszej połowie - powiedział po meczu Nawałka.

WYNIK
Jagiellonia Białystok - Piast Białystok 2:1 (0:0).
Bramki: 0:1 - E. Czarnowski (62), 1:1 - Zubrzycki (64), 2:1 - Pawlak (72). Sędziował: Tomasz Wojno (Białystok). Widzów: 100.
Jagiellonia (I połowa): Stachowiak - Kulig, Trzeciakiewicz, Nawotczyński, A. Kubik, Łatka, Markiewicz, Ł. Kubik, Sobolewski, Sobociński, Konon. Grali także: Olszewski, Kobeszko i Pawlak.
Jagiellonia (II połowa): Olszewski - Jakubowski, Napierała, Werpachowski, Zalewski, Zubrzycki, Trzeciakiewicz, Kompała, Żuberek, Pawlak, Kobeszko. Grali także: Krzyształowicz, Gudewicz, Karankiewicz, Karpiuk i Łoszakiewicz.

Piast: Święciński - Ł. Czarnowski, Kowalko, Jurczuk, Jakimiuk, Danilczyk, Dąbrowski, Turczyński, Klepacki, Mudź, Zdzichowicz. Grali także: Seroczyński, Juszczyński, E. Czarnowski, Grzanka, Frąckiel, Omielańczyk, Andzielewicz, Jackiewicz i Gieniusz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto