Gdynia, Dąbrowa. Od elektrycznego dozownika po… ziarno na korbkę
Przy stawie na skwerze ks. Piotra Mazura miał stanąć nowoczesny dozownik do ziarna. Automat miałby służyć do bezpłatnego dokarmiania kaczek przez mieszkańców. Projekt w ramach Budżetu Obywatelskiego w Gdyni zakładał, że urządzenie będzie zasilane akumulatorem lub z sieci i będzie zliczać ilość wydawanego ziarna. Po ustalonej liczbie porcji miałby przestać dozować karmę aż do następnej godziny lub doby.
To ambitny pomysł, a jego celem miałoby być zwiększenie świadomości i odpowiedzialności, jeśli chodzi o dokarmianie ptaków. To, co dostali mieszkańcy, w niczym nie przypominało obiecanego dozownika. Ten zamiast być wyposażony w elektryczny sposób wydzielania karmy działa na… korbkę. Mało tego ta jest notorycznie wyrywana, przez co sam dozownik nie spełnia już swojej funkcji.
"To niepoważne traktowanie autora"
Na ten temat wypowiedziała się m.in. sama pomysłodawczyni, pani Gabriela Czaplewska.
- To mój projekt BO, więc serce boli. Gdy go tworzyłam, znalazłam producenta, który produkuje elektroniczne dozowniki karmy, i wyceną z lekka górką dotyczyła właśnie takiego kaczkomatu. Niestety nikt nigdy ze mną nic w kwestii projektu nie konsultował i nie pytał. To niepoważne traktowanie autora i właściwie nie mój projekt – pisze autorka pomysłu.
Podmiotem wskazanym do wykonania projektu był Wydział Środowiska, a inwestycja miała kosztować 8750 złotych. Zapytaliśmy Urząd Miasta Gdynia m.in. o to, skąd wynikają różnice pomiędzy samym projektem (elektrycznie zasilany dozownik) a wykonaniem (dozownik na korbkę), a także, czy będą podjęte jakiekolwiek działania w celu poprawy tego sprzętu.
Gdy dostaniemy odpowiedź, umieścimy ją w tym miejscu.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?