Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Galeria podejrzeń

Zbigniew Nikitorowicz
Przypomnijmy, że "Poranny" już 29 listopada ujawnił, że białostocka delegatura ABW prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy lokalizacji hipermarketów w Łomży i Białymstoku.

Przypomnijmy, że "Poranny" już 29 listopada ujawnił, że białostocka delegatura ABW prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy lokalizacji hipermarketów w Łomży i Białymstoku. Łomżyński wątek śledztwa rozwinął się szybciej. Prokuratura postawiła zarzuty płatnej protekcji czterem białostoczanom. Byli wśród nich restaurator, znany adwokat, przedstawiciel inwestora, czyli Echo Investment i właśnie architekt Zbigniew K. Obiecywali oni, że za 50 tys. euro załatwią korzystny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dla spółki Echo Investment, która chce wybudować hipermarket w centrum Łomży.

Zabrali, bo blokowali

Jak dowiedział się "Poranny" w styczniu Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku wyłączyła sprawę białostockich centrów handlowych do odrębnego postępowania. Śledztwo było utrzymywane w głębokiej tajemnicy. Już na początku roku postawiono zarzut fałszowania dokumentów Zbigniewowi K.
- Tę sprawę na polecenie z góry zabrano Prokuraturze Apelacyjnej w Białegostoku i przeniesiono do Lublina - mówi nam anonimowo jeden z prokuratorów. - Interweniowała w tej sprawie warszawska centrala ABW. Podobno naszej prokuraturze nie zależało na jej wyjaśnieniu, gdyż obejmuje ona wiele wątków i może dotknąć wielu znanych tu ludzi.
Zaprzecza temu Janusz Kordulski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku: - Przecież to my pierwsi postawiliśmy zarzuty - mówi Kordulski. - A sprawę przekazaliśmy do Lublina, bo dostaliśmy takie polecenie z Prokuratury Krajowej.
- Przekazanie wiąże się najczęściej z kwestią ewentualnych zarzutów o stronniczość - mówi Ewa Piotrowska, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. - Jeżeli zarzuty dotyczą terenu, na którym prowadzone jest postępowanie prokuratorskie, to może pojawić się zarzut stronniczości i nieuczciwości w postępowaniu. Ale ja nic nie wiem o interwencji ABW.
Ewa Piotrowska mówi, że prowadzone postępowanie dotyczy "nieprawidłowości przy zmianach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego". Śledztwo obejmuje okres od 2000 do 2006 roku. Piotrowska przyznaje, że jednemu z podejrzanych postawiono już zarzut, choć nie chce go ujawnić.

Architekt z zarzutami

Jak ustalił "Poranny" chodzi właśnie o architekta Zbigniewa K. W ubiegłym tygodniu białostocka ABW zatrzymała Zbigniewa K. i przesłuchała. Następnego dnia funkcjonariusze przewieźli podejrzanego na dalsze przesłuchania do Lublina.
- Zbigniew K. jest miękki i już w sprawie łomżyńskiej bardzo szybko pękł. Teraz także obciążył wielu białostockich radnych i urzędników - mówi jeden z naszych informatorów. - Pewnie dlatego został wypuszczony. Ogólnie jest to taka osoba, która często pojawiała się przy załatwianiu lokalizacji na różne inwestycje.
Nieoficjalnie mówi się, że śledztwo prokuratury jest wielowątkowe i dotyczy lokalizacji kilku potencjalnych hipermarketów między innymi na terenach Jagiellonii, przy ul. Bohaterów Monte Cassino i Augustowskiej. W grę mogą wchodzić łapówki, a nawet pranie brudnych pieniędzy przy okazji tych inwestycji. Wczoraj udało nam się potwierdzić, że ABW na pewno interesuje się budową galerii przy ul. Augustowskiej
- Naszą inwestycję sprawdza ABW - przyznaje Zygmunt Chyla, szef TK Development. - Nic więcej nie mogę powiedzieć. Jednak zdecydowanie zaprzeczam, żebyśmy wykonywali jakieś niezgodne z prawem ruchy wobec radnych czy urzędników.
Jak ustaliliśmy, Zbigniew K. jest powiązany z inwestycją przy ul. Augustowskiej. Był podwykonawcą firmy architektonicznej, która projektowała galerię na tej ulicy. Firma TK Development czeka już tylko na uprawomocnienie decyzji o pozwoleniu na budowę i chciałaby w najbliższym czasie rozpocząć budowę galerii o powierzchni 40 tys. metrów kw.

ABW wzywa radnych

Jak wczoraj informowaliśmy ABW zamierza przesłuchać białostockich radnych. W poniedziałek wezwania dostało 10 osób, wczoraj otrzymali je kolejni. Jak obliczyliśmy funkcjonariusze chcą przesłuchać w charakterze świadków już 16 radnych, czyli ponad połowę Rady Miejskiej. - Najbardziej podejrzani stają się ci, których ABW jeszcze nie wezwała - żartuje jeden z radnych.

Czytaj też "Radni będą się tłumaczyć z hipermarketów"

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto