Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Frankiewicz: Minimum uczciwości? Panie premierze Morawiecki, o to właśnie proszę

Marcin Zasada
Premier Mateusz Morawiecki apelował niedawno w DZ o uczciwość w ocenie sytuacji finansowej miast w obliczu np. rządowych zmian podatkowych. Szef rządu nazwał obawy samorządowców "nieporozumieniem" i na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic i szef Związku Miast Polskich odpowiada dziś premierowi. Nie tylko w sprawach budżetowych. Wytyka również Morawieckiemu... nieznajomość realiów śląskiej piłki nożnej.

Pełna treść polemiki Zygmunta Frankiewicza z premierem Mateuszem Morawieckim:

„Nie ma większego nieporozumienia, niż to, co przed chwilą usłyszałem. Ja rozumiem, że ktoś może mieć inne poglądy, że ktoś może sympatyzować z dzisiejszą opozycją, ale zachowajmy chociaż minimum uczciwości w argumentacji” – odpowiedział premier Morawiecki na przywołane przez redaktorów Marka Twaroga i Marcina Zasadę moje słowa o polityce rządu wobec samorządów w wywiadzie opublikowanym 20 września w „Dzienniku Zachodnim”.

Chętnie odpowiem na apel premiera o uczciwość. Prawdą jest, że „W latach 2016-2019 samorządy otrzymały ponad 20 mld zł więcej z podatku PIT i CIT” (na marginesie, cieszę się, że premier przestał mówić o 22 mld zł, mam nadzieję, że moje uporczywe prostowanie jego wypowiedzi o samorządowych finansach przynosi pewne skutki). Prawdą jest również, że ostatnie wzrosty wpływów z PIT wynikają głównie ze wzrostu płac. Samorządy są wielkim pracodawcą, zatrudniają ok. 2 mln pracowników, a więc ich wydatki na wynagrodzenia bardzo się zwiększyły.

Wzrost płac przekłada się też na wzrost kosztów materiałów i usług, jakie kupujemy na rynku. Według danych publikowanych przez GUS i Ministerstwo Finansów, łączny wzrost wydatków na wynagrodzenia oraz zakup usług i materiałów wyniósł 19,16 mld zł w latach 2015 – 2018 (danymi za 2019 r. oczywiście jeszcze nie dysponujmy). Podczas gdy wzrost dochodów z PIT i CIT w tym okresie to 15,43 mld zł. Mimo większych wpływów, o których tak chętnie opowiada pan premier, jesteśmy więc na minusie przez znaczący wzrost kosztów wynagrodzeń.

Dalej o rosnących kosztach. Prawdziwa jest wypowiedź premiera: „przez te 3,5 roku zwiększyliśmy subwencje dla samorządów o ponad 5,5 miliarda złotych - z 40,2 mld do prawie 46 mld”. Nieprawdą jest, niestety, zakończenie tej wypowiedzi: „pokrywając tym podwyżki dla nauczycieli.” Wzrost subwencji oświatowej w żadnym wypadku nie pokrył kosztów wzrostu pensji nauczycieli. Niedoszacowanie kosztów podwyżek dla nauczycieli z lat 2018 i 2019 wynosi 2,1 mld zł, rząd podwyższył w tym roku subwencję o 1 mld zł.

Jeszcze mniej uczciwe są następujące słowa premiera: „Nie twierdzę, że nie ma samorządów, które ze swoich budżetów dokładają do oświaty. A to dlatego, że istnieją liczne dodatki, jak wychowawczy czy funkcyjne lub za warunki pracy, które są kształtowane przez samorządy. Zatem na pewno są samorządy, które dokładają, jednak są też samorządy, które z tej subwencji budują drogi.”. Otóż gminy i powiaty w 2018 roku wydały na edukację 70,5 mld zł, a z budżetu państwa dostały tylko 47 mld zł. Tak zwana „luka oświatowa”, czyli łączna dopłata samorządów do edukacji wyniosła więc 23,5 mld zł.

Dla uczciwości dodam, że od wielu lat samorządy wydają na szkoły więcej niż dostają od państwa – o ile do 2016 roku „luka” rosła w tempie średnio kilku procent z roku na rok, o tyle w 2017 skoczyła o 15 proc., a w 2018 nawet o 17 proc. Opowiadanie w tym kontekście o jakichś legendarnych samorządach, które pieniądze otrzymywane z budżetu państwa na oświatę wydają na drogi jest z pewnością całkowicie nieuczciwe.

Chciałbym odnieść się do jeszcze jednej kwestii poruszanej w wywiadzie. Zapytany o projekt zmiany Prawa geologicznego i górniczego, który będzie rozpatrywany na posiedzeniu sejmu po wyborach, premier Morawiecki stwierdza: „Ta specustawa nie powstaje po to, by odbierać głos samorządom i mieszkańcom.”. Pytam zatem, jak można uczciwie nazwać projekt, który umożliwi kopalniom fedrowanie w dowolnym miejscu, bez oglądania się na plany zagospodarowania przestrzennego, bez jakiegokolwiek uzgodnienia z lokalnym samorządem, bez prawa odwołania? Tak, Panie Premierze. Górnictwo jest ważne dla Polski i dla naszego regionu. Wszyscy o tym wiemy. Sam w 2015 r. zaangażowałem się w protest przeciwko likwidacji Kopalni Sośnica. Ale sytuacja, w której samorządy i mieszkańcy nie będą stroną postępowania o uzyskanie koncesji na wydobycie jest jednoznacznym odebraniem im głosu.

Na zakończenie pozwolę sobie na komentarz do jeszcze jednego fragmentu rozmowy: „Bardzo bym się cieszył z odrodzenia śląskich klubów, bo to kawał wspaniałej historii polskiej piłki. Zwłaszcza w latach 60, 70 i 80. drużyny ze Śląska potrafiły dominować na boiskach lepiej niż Warszawa, Poznań czy Wrocław.”. Nieśmiało przypomnę więc, że pochodzący ze Śląska Piast Gliwice, jest aktualnym Mistrzem Polski. Śląsk ma z pewnością wspaniałą historię, w tym piłkarską. Ale w tym regionie aktywnie pracujemy na naszą przyszłość. A przywołana przez Pana uczciwość to wartość, którą niezwykle cenimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gliwice.naszemiasto.pl Nasze Miasto