Do zdarzenia doszło w marcu tego roku. 12-letnia dziewczyna zawiadomiła swoją koleżankę, że jest uwięziona, a ta zaalarmowała policję. Funkcjonariusze po przyjeździe pod wskazany adres zastali nastolatkę przywiązaną 5-metrowym łańcuchem do podłogi. Zatrzymali ojca dziewczyny oraz jego konkubinę, a córki w wieku 8, 15 i poszkodowana 12-latka trafiły do domu dziecka.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Ełku, która przedstawiła ojcu zarzut pozbawienia wolności nastolatki, a teraz przesłała akt oskarżenia do sądu.
- Wnioskujemy o warunkowe umorzenie postępowania - informuje Jan Mikucki, Prokurator Rejonowy w Ełku.
Okazało się bowiem, że poszkodowana dziewczyna sprawiała trudności wychowawcze. Nie chodziła do szkoły, nie wracała przez kilka dni do domu. Feralnego dnia planowała wyjść z koleżanką, a ojciec nie wyrażał na to zgody. Zdesperowany przywiązał córkę łańcuchem do podłogi.
- To jest naganne i absolutnie nie można traktować jako metody wychowawczej - zastrzega prokurator Mikucki. - Ale, jak ustaliliśmy w toku śledztwa, ojciec był bezradny. Za wszelką cenę chciał zdyscyplinować dziecko i stąd pomysł z łańcuchem.
Ostatecznie o karze dla ojca zdecyduje Sąd Rejonowy w Ełku.
Czym jest długi COVID-19?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?