Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzięki tej nagrodzie wiem, że to, co robię dla przywracania pamięci o Żydach, jest dla kogoś ważne

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
archiwum
Ewa Krychniak dostała odznaczenie „Chroniąc Pamięć” nadawane Polakom zaangażowanym w zachowanie dziedzictwa polskich Żydów i dialog polsko-żydowski. Sokółczanka od lat m.in. zajmuje się porządkowaniem kirkutu w mieście

Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt, a wszystko to dzięki panu Krzysztofowi Bielawskiemu, który jest głównym specjalistą w Muzeum Historii Żydów POLIN, koordynatorem portalu internetowego Wirtualny Sztetl i założycielem strony internetowej ”Kirkuty – cmentarze żydowskie w Polsce”. To on zgłosił moją kandydaturę do programu „Chroniąc Pamięć” – mówi Ewa Krychniak.

Została odznaczona - w formie dyplomu - za zaangażowanie w zachowanie dziedzictwa polskich Żydów i dialog polsko-żydowski. Program „Chroniąc Pamięć” prowadzony jest wspólnie przez Fundusz Michaela Traisona dla Polski, Jewish Community Centre w Krakowie oraz Żydowskie Muzeum Galicja w Krakowie.

– Ten dyplom mówi wprost, że to co robię jest ważne i są gdzieś w Polsce i na świecie osoby, które wiedzą o tym i doceniają moje starania, ażeby przywracać pamięć Żydów z Sokółki i okolic – mówi z dumą sokółczanka.

Ewa Krychniak nie ukrywa swojej fascynacji kulturą żydowską i wszystkim, co wiąże się z Żydami. I choć podczas prac nad swoim drzewem genealogicznym, nie znalazła żadnych wątków żydowskich, czuje wielką bliskość z tym narodem. Do tego stopnia, że o Izraelu mówi, że to jej druga ojczyzna.

– W Izraelu, wśród Żydów, czuję się jak u siebie, czuję się tak, jakbym była wśród swoich. Zawsze wyjeżdżam stamtąd z płaczem. Więc gdybym była skłonna wierzyć w reinkarnację, to chwyciłabym się tego, że w poprzednim wcieleniu byłam Żydówką. Im jestem starsza, tym bardziej narasta we mnie poczucie przynależności do narodu żydowskiego – mówi Ewa Krychniak.

W 2016 roku wydała książkę opisującą życie Żydów na Białostocczyźnie. Wcześniej zrodziła się w niej myśl, żeby upamiętnić sokólskich Żydów jakąś okolicznościową tablicą. Pierwotnie myślała o ścianie Muzeum Ziemi Sokólskiej. Ale wspólnie z ówczesnymi władzami miasta doszła do wniosku, że najlepszym miejscem będzie teren dawnej synagogi, czyli obecna Szkoła Podstawowa nr 2.

Wtedy też, po raz pierwszy pojawił się wątek cmentarza żydowskiego - kirkutu. Został wtedy częściowo oczyszczony. A konkretnie jego środkowa część, gdzie znajduje się najwięcej macew. Bywało, że przy pracach porządkowych miała pomoc, ale z reguły jest zdana sama na siebie.

Mimo to, nie ustaje w robieniu planów na przyszłość. W tym roku miała pisać przy pomocy przyjaciół projekt grantowy, ale pandemia wszystko zepsuła. Wszelkie projekty zostały zawieszone, gdyż nie ma możliwości ich realizowania.

– Jestem tym trochę zmartwiona, bo najgorzej wygląda sytuacja z cmentarzem żydowskim w Sokółce. Znowu zarasta. To co zostało oczyszczone ponownie atakuje roślinność. Mam jednak nadzieję, że jeszcze wszystko da się zrobić. Będą projekty, fundusze, a wówczas cmentarz będzie znowu do zwiedzania. Dzięki projektom mają być realizowane jeszcze inne moje pomysły, ale ich na razie nie zdradzę. To będzie niespodzianka dla społeczeństwa sokólskiego – kończy tajemniczo.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto