Członków Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej zaskoczyła informacja o podwyżce opłat za podgrzew wody. Cena za metr sześcienny wzrosła z 74,83 zł do 80,07 zł.
- Już nic nie rozumiem – narzeka jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Wańkowicza. - Podobno miało być taniej, a jakoś wcale się nie zanosi.
Prezes Skierniewickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Krzysztof Tułacz wyjaśnia, że cena podgrzewu wody zależy od wielu czynników.
– Jedna sprawa to zużycie ciepłej wody w lokalach, natomiast drugą rzeczą są straty ciepła w cyrkulacji – mówi prezes Tułacz. – Im mniejsze jest zużycie wody, tym wyższe są straty ciepła we wszystkich rurach i na zaworach w budynku. Tymczasem woda przez cały czas musi mieć stałą temperaturę. Dostajemy faktury z Energetyki Cieplnej za podgrzew wody na każdy budynek i obserwujemy, że w blokach gdzie zużycie wody jest większe, gdyż na przykład mieszka tam wiele rodzin z dziećmi, koszt podgrzewu może być nawet o kilkanaście procent niższy. Jednak przy rozliczaniu koszty te są uśrednianie i we wszystkich lokalach wysokość opłat jest taka sama.
Krzysztof Tułacz dodaje, że na straty w cyrkulacji spółdzielnia nie ma praktycznie wpływu.
– Żeby ograniczyć koszty montujemy zawory cyrkulacyjne, by przynajmniej nocą redukować straty – mówi prezes. – Niektóre spółdzielnie obniżają również temperaturę wody na węzłach, ale może to skutkować wystąpieniem w wodzie szkodliwych bakterii i takie rozwiązanie u nas nie wchodzi w grę. Woda musi mieć temperaturę od 45 do 55 stopni, my mamy ustawioną na 50 i nie zamierzamy tego zmieniać.
Przypomnijmy, od 1 grudnia 2023 Energetyka Cieplna, skierniewicka spółka miejska będąca głównym dostawcą ciepła obniżyła stawki za wyprodukowane ciepło, podnosząc jednocześnie cenę za jego przesył. Tę właśnie podwyżkę odczuli mieszkańcy. Do czerwca bieżącego roku do produkcji ciepła na potrzeby gospodarstw domowych dopłaca państwo, jednak rekompensata nie obejmuje kosztów przesyłu.
- Na ostateczną wysokość stawek mają wpływ dwa elementy: koszt produkcji - i tutaj udało nam się zejść z ceny, choć i tak nie do poziomu rekompensaty, oraz koszt przesyłu, który od spółki jest zależny w niewielkim stopniu – wyjaśnia prezes EC Mateusz Jarczyński. - Na jego wysokość mają wpływ, między innymi, koszt energii elektrycznej, koszty eksploatacji i zatrudnienia. Cenę przesyłu zmuszeni byliśmy podnieść o około 4 proc.
Sypialnia Krakowa ma swoje stawy. Niewidoczne i tajemnicze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?