Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dorośli, a ciągle jak dzieci

Agnieszka KASZUBA
Osiemnastolatkowie mogą głosować, idą do wojska, a nawet zakładają rodziny. Ale usprawiedliwić nieobecności w szkole nie mogą, chyba że zapytają o pozwolenie swoich rodziców.

Osiemnastolatkowie mogą głosować, idą do wojska, a nawet zakładają rodziny. Ale usprawiedliwić nieobecności w szkole nie mogą, chyba że zapytają o pozwolenie swoich rodziców. Nie mogą zabronić szkole informowania rodziców o ocenach.

Pełnoletni, niedojrzali?
– To prawda, że są dorośli, ale nadal utrzymują ich rodzice – twierdzi Jędrzej Łucyk, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Białymstoku. Poza tym, to że są pełnoletni, nie oznacza, że są dojrzali i zawsze będą podejmować decyzje, które będą dla nich dobre...
W IV LO uczniowie mogą jednak sami usprawiedliwić swoje nieobecności, o ile zgodę na to wyrażą ich rodzice. – Wymagamy specjalnego upoważnienia – dodaje Jerzy Kiszkiel, dyrektor IV LO.
Podobnie jest w innych białostockich szkołach ponadgimnazjalnych. – U nas pełnoletni uczeń może wypisać sobie usprawiedliwienie, ale wcześniej rozmawiamy z rodzicami i to zgoda zależy od ich zdania – wyjaśnia Mariusz Łupiński, dyrektor II LO.
Statuty szkolne nie zezwalają na zastrzeżenie ocen tylko do wiadomości pełnoletniego ucznia.
– Statut szkoły mówi, że na tydzień przed wystawieniem ocen semestralnych, rodzice będą informowani o wynikach w nauce swoich dzieci – mówi Mariusz Łupiński. – O ocenach cząstkowych informujemy natomiast na wywiadówkach, lub na indywidualną prośbę rodziców.

Chcą mieć więcej praw
Pełnoletni uczniowie są oburzeni takim traktowaniem. Mają zamiar zgłosić się do ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Uczniów „Veto". Chcą także poskarżyć się Rzecznikowi Praw Obywatelskich, który publicznie popiera swobody obywatelskie uczniów, które należą się im z tytułu pełnoletności.
– Słyszeliśmy, że udało im się wywalczyć prawo do pisania usprawiedliwień w niektórych szkołach. Może uda się także zrobić to w naszym ogólniaku – mówi Piotr z XI LO. – To niesprawiedliwe, że możemy w sklepie kupić alkohol i papierosy, bo mamy dowód osobisty, a głupiego usprawiedliwienia napisać sobie nie możemy. Chyba do picia alkoholu trzeba być trochę bardziej dojrzałym, niż do wytłumaczenia się z nieobecności w szkole.

Palić nie można
Mimo tego, że Piotr może kupić papierosy, to podczas przerw nie będzie mógł ich palić, bo żadna z białostockich szkół nie wyznaczyła miejsca, gdzie pełnoletni uczniowie mogą palić.
– Palarnia w szkole nie wchodzi w grę, bo musimy propagować zdrowy styl życia – przekonuje Jerzy Kiszkiel. – Poza tym żadne przepisy nie mówią o obowiązku stworzenia palarni.
W II LO jest wyznaczone natomiast miejsce dla palący z szkoły dla dorosłych. Dochodzi więc do paradoksalnej sytuacji: osiemnastolatkowie ze szkoły dla dorosłych palić mogą, a ich rówieśnicy ze szkoły dla młodzieży nie.
– Taki jest zapis w statucie – rozkłada ręce Mariusz Łupiński.
Ryszard Pszczółkowski pełniący obecnie obowiązki podlaskiego kuratora oświaty, zdania licealistów nie popiera. – Swojemu dziecku też sam piszę usprawiedliwienia – twierdzi.
Przyznaje jednak, że na razie brakuje uregulowań prawnych dotyczących pełnoletnich uczniów i dlatego dyrektorom szkół pozostają jedynie stworzone przez nich statuty.
– Istnieje pewna luka, którą jak najszybciej trzeba byłoby uzupełnić – wyjaśnia Pszczółkowski. – Minister edukacji zresztą zapowiedział już zmianę prawa oświatowego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto