Domek Napoleona już dawno zapomniany. Na szczęście nie przez wszystkich [ZDJĘCIA]

Zapomniane Podlasie to egzystująca od kilkunastu miesięcy, stworzona od podstaw inicjatywa której autorami są Maciej Nowakowski i Piotr Filipik.

Poznaliśmy się na jednej z majowych fotoekspedycji w 2013 roku w dziewicznym zakątku rozlewisk Biebrzy i Narwi w siedzibie znanego przyrodnika, fotografa-pasjonata tych rejonów, Igora Iwaszko.
Połączyła nas wspólna pasja do zapomnianych, tajemniczych i opuszczonych miejsc na Podlasiu. Doskonała kompatybilność charakterów sprawia, że obecne efekty wyjazdów w poszukiwaniu nowych inspiracji są obiektem uznania wielu środowisk. Prezentowane na facebookowym profilu zdjęcia mają ponadczasowy wymiar, gdyż sposób kompozycji wraz z kreatywnym kadrowaniem sprawia, iż efekty niejednokrotnie są zjawiskowe.
Ich założeniem jest, aby publikowana fotogaleria nie była jedynie obrazkiem - zdjęcia mają zmuszać do szerszej analizy, posiadać przekaz emocjonalny, wzbudzać w odbiorcy nastrój nostalgii i sentymentu do minionych pokoleń i ich dobytku, który popadł w niepamięć. Skupiamy się przede wszystkim na miejscach oddalonych od stolicy Podlasia, jak również chętnie uwieczniamy istotne dla Białegostoku lokalne zabytki.
Tak też było kilka tygodni temu, kiedy wracając z wyprawy do Choroszczy nie omieszkaliśmy sprawdzić jak się miewa jeden z najbardzej reprezentacyjnych lokali zwany Domkiem Napoleona.
Po dotarciu na miejsce spotkaliśmy grupkę dobrze zadomowionej tam młodzieży, która w ekspresowym tempie zintegrowała się z naszym duetem i bez żadnych zgrzytów zezwoliła nam na buszowanie po jej lokalnej enklawie. Wielu mieszkańców Białegostoku z pewnością pamięta organizowane tam dyskoteki lub w kolejnych latach rodzinne wyjścia na słodkie rarytasy . W chwili obecnej ten architektonicznie specyficzny obiekt zamiera wśród lasu nowo powstających inwestycji deweloperskich i żal serce ściska, że żaden inwestor nie podejmie się próby jego ocalenia.
Uważamy, że obecny właściciel (magistrat - przyp. red.), ze względu na oficjalny status obiektu zabytkowego powinien go zabezpieczyć na tyle, aby powstrzymać potencjalnych wandali przed jego niszczeniem. Niestety tak w rzeczywistości nie jest i dostanie się do jego wnętrza przecietnie wygimanstykowanym osobom nie stanowi problemu.
Aż się prosi powołać komitet obywatelski, który uratuje ten jakże istotny dla Białegostoku element historycznej układanki, który niegdyś dumnie witał wjeżdżających do miasta gości.
Serdecznie zapraszamy do galerii zdjęć na naszym profilu facebookowym,gdzie poza fotoreportażem z Domku Napoleona( publikacja z 10 lipca 2015) jest mnóstwo intrygujących fotografii w konwencji zapomnianego Podlasia.

Artykuł został stworzony przy udziale czytelników. Jeżeli masz zdjęcia wypadków, nietypowych sytuacji, ciekawych wydarzeń które dzieją się w naszym mieście. Napisz do nas: [email protected]