To już 28. takie spotkanie, organizowane przez ekumeniczną wspólnotę braci z Taize we Francji, w różnych miastach Europy. Bracia z Taize nazywają te spotkania etapami Pielgrzymki Zaufania przez Ziemię.
„List niedokończony"
Po raz pierwszy nie będzie tam brata Rogera, założyciela wspólnoty i inicjatora spotkań. Ale każdy po przyjeździe otrzyma jego „List niedokończony". Brat Roger miał zwyczaj co roku pisać taki list, adresowany do młodych z okazji spotkań europejskich. Na tegoroczne spotkanie też zaczął go przygotowywać. Po południu, w dniu swojej śmierci, podyktował jednemu z braci takie słowa: „O ile nasza wspólnota w rodzinie ludzkiej tworzy warunki, aby poszerzało się…" Tu się zatrzymał, zmęczenie nie pozwoliło mu dokończyć zdania.
– W Mediolanie wszyscy – w pewnym sensie – będziemy zaproszeni do zastanowienia się, jak dokończyć ten list, do odczytania wezwań, które on zawiera – wyjaśnia brat Alois, od sierpnia następca brata Rogera.
– Pod stałym hasłem „Pielgrzymki zaufania" będzie okazja, jak zwykle na tych spotkaniach, do podzielenia się wiarą, szukania doświadczeń, tworzenia atmosfery miłości i zaufania – mówi ks. Jarosław Grzegorczyk, przewodzący białostockiej grupie studenckiej.
Dwukrotna modlitwa każdego dnia, w południe i wieczorem, na terenie Targów Mediolańskich FIERA zgromadzi tysiące młodych katolików, prawosławnych i protestantów z całej Europy i z innych kontynentów.
Ania Orzechowska pojechała ze swoją siostrą, namówiła też przyjaciółkę. Niezbędny ekwipunek – karimaty, śpiwory, suchy prowiant – przygotowały już przed świętami.
Wrócą bogatsi
– Cieszę się, że będziemy gościć u rodzin. Mam wspaniałe wspomnienia sprzed roku. Mieszkaliśmy w małej wiosce pod Lizboną, ja w rodzinie z dwójką kilkuletnich chłopców. Wspólne modlitwy, posiłki, śpiewy – podejmowali nas serdecznie, pokazali swoje zwyczaje. Na pewno tak samo będzie w Mediolanie. Wiem, że znów wrócę duchowo i psychicznie bogatsza – mówi Ania.
– Przed pięciu laty byłem w Barcelonie, rok później w Budapeszcie. Wtedy jeździliśmy „całą paczką", teraz jadę z Anią, swoją dziewczyną – mówi Marcin Nawrocki. – Wyrosłem w ruchu oazowym i odpowiada mi forma takiej „pielgrzymki" – jako zatrzymania, refleksji, wspólnej modlitwy. Właśnie w noc sylwestrową, na powitanie Nowego Roku.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?