Miodosytnia 6 sierpnia zmieniła się niemal w mekkę polskich nastolatków. To właśnie tu mogli spotkać się z młodym piosenkarzem promującym swoją najnowszą płytę "13 grzechów niczyich". Fani Dawida Kwiatkowskiego czekali na artystę już od godz. 8.30, choć spotkanie z gwiazdą zaczynało się o 13. Wielu z nich przyjechało na to spotkanie z z drugiego końca Polski i jeszcze zabierając ze sobą swoich rodziców.
- Jesteśmy tu właśnie dlatego, bo córka jest zakochana w Dawidzie i w zasadzie byliśmy na wielu spotkaniach z nim. Teraz wyciągnęła mnie tutaj i robię to tylko i wyłącznie dla niej. Co prawda mieszkamy koło Katowic, ale skoro ma wakacje, to niech korzysta z okazji - mówił nam Paweł Skalik, ojciec Oliwii.
Dla części nastolatków było to pierwsze spotkanie z Dawidem Kwiatkowskim, dlatego wielu z nich nie kryło łez wzruszenia.
- Rozpłakałam się. Było idealnie. A jak się rozpłakałam, zrobił mi zdjęcie, przytulił, powiedział "nie płacz kochana" i jeszcze bardziej się rozpłakałam - mówi Natalia Boguszewska, dla której zobaczenie gwiazdy było spełnieniem marzeń.
Podobne emocje były widoczne już od momentu, w którym piosenkarz wyszedł do czekających przed Miodosytnią fanów. Przywitał ich dokładnie o 13.13. Chwilę po tym pierwsze osoby zostały wpuszczone do Pop Up Store (to specjalnie stworzony na to wydarzenie sklep w Miodosytni), gdzie mogły kupić bluzy, koszulki, płyty, czapki, a nawet specjalne karty ze zdjęciem gwiazdora, na którym ten później się podpisywał.
Jeszcze dziś (wtorek, 6 sierpnia) odbędzie się koncert artysty na scenie między Miodosytnią, a Zespołem Szkół Katolickich (wejście od alei Piłsudskiego). Wstęp jest bezpłatny, a start planowany jest na godzinę 19, choć organizatorzy nie wykluczają opóźnienia. Zdjęcia z koncertu obejrzycie w środę (7 sierpnia) na naszym portalu - bialystok.naszemiasto.pl
A za co fani kochają Dawida Kwiatkowskiego?
- Przede wszystkim za utwory jakie pisze; są takie dość głębokie, uczuciowe i naprawdę przekazują wiele słów ważnych dla nastolatków. Daje dobrą energię i dużo motywacji głównie dla młodych ludzi, ale i też starszych. Jestem fanem Dawida od ponad dwóch lat. Pochodzę z Podkarpacia i na tę okazję przyjechałem do przyjaciółki i razem przyszliśmy tu dzisiaj - mówił nam przed Miodosytnią Adrian Zelcer.
Z kolei Weronika Kupiec przyznaje, że kocha go za charakter. Za to jak traktuje swoich fanów, za to jaki jest. - Jestem fanką od pięciu lat. Przyjechałyśmy z Krakowa i Wrocławia. Specjalnie dla Dawida - dodaje.
TU ZOBACZ TEŻ:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?