MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czwarty do galerii

Zbigniew Nikitorowicz
Przypomnijmy – Dariusz Orłowski we wtorkowym wydaniu „Porannego" zapewniał , że nie boi się ani zatrzymania, ani aresztowania. Wczoraj przed południem został zatrzymany przez funkcjonariuszy białostockiej ...

Przypomnijmy – Dariusz Orłowski we wtorkowym wydaniu „Porannego" zapewniał , że nie boi się ani zatrzymania, ani aresztowania. Wczoraj przed południem został zatrzymany przez funkcjonariuszy białostockiej delegatury ABW, którzy prowadzą śledztwo w sprawie płatnej protekcji i prania brudnych pieniędzy przy budowie galerii handlowej przy ul. Augustowskiej.

Przesłuchanie w Lublinie

– Potwierdzam, funkcjonariusze białostockiej delegatury ABW zatrzymali na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku znanego białostockiego biznesmena – powiedziała nam wczoraj Ewa Piotrowska, rzecznik prasowy lubelskiej apelacji. – Przedsiębiorca został zatrzymany w sprawie nieprawidłowości przy lokalizacji hipermarketów w Białymstoku. Nie mogę więcej powiedzieć; ani o zarzutach, ani o tożsamości zatrzymanego mężczyzny.
Jak udało nam się ustalić, zatrzymanym mężczyzną jest Dariusz Orłowski, przedsiębiorca z branży developerskiej. Od razu został przewieziony na przesłuchanie do Lublina. To właśnie Prokuratura Apelacyjna w Lublinie nadzoruje śledztwo ABW.
Z ustaleń „Porannego" wynika, że kolejne zatrzymania przeprowadzane są w oparciu między innymi o zeznania architekta Zbigniewa K, jednego z głównych świadków w łomżyńsko-białostockiej aferze hipermarketów. To właśnie Zbigniew K. wskazał, że Dariusz Orłowski skontaktował się z nim we wrześniu 2005 roku. Dariusz Orłowski, według architekta, „powiedział, że TK musi zapłacić 150 tys. zł, żeby inwestycja przy Augustowskiej mogła być realizowana, żeby nikt jej nie blokował, mimo że radni przecież uchwalili miejscowy plan zagospodarowania. Orłowski miał też. powiedzieć, że musi się rozliczyć z ludźmi, którzy w trakcie całego procesu inwestycyjnego sprzyjali TK".
Po tym spotkaniu Zbigniew K. pojechał do Warszawy do prezesa TK Development Zygmunta Ch., z którym omówił szczegóły przekazania pieniędzy. Zygmunt Ch. podpisał stosowny aneks do umowy.

Załatwiał rzeczy niemożliwe

Zygmunt Ch. i Karol M., szef firmy „Niras" zostali już aresztowani na trzy miesiące. Zbigniew K. ma z kolei zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach, ale po złożeniu zeznań został zwolniony.
W poniedziałek Dariusz Orłowski rozmawiał z dziennikarzem „Porannego". Przedsiębiorca zachowywał się bardzo pewnie. Pozwolił robić sobie zdjęcia i zgodził się na podanie nazwiska. – Cała ta historia jest wybiegiem Zbigniewa K., żeby wyciągnąć pieniądze od inwestora – mówił Dariusz Orłowski.
Podważał też wiarygodność Zbigniewa K., wspominając o jego nierzetelności i kłopotach z wierzycielami. Dariusz Orłowski wyznał też, że architekt był mu winny pieniądze za trzy projekty – między innymi sklepu sieci „Biedronka", za które pobrał zaliczki, ale których nie wykonał. Nie chciał jednak podać sumy, o jaką chodzi. Dlaczego współpracował ze Zbigniewem K., choć ten miał złą reputację? – Nikt mnie nie ostrzegł – wyjaśniał Dariusz Orłowski.
Zatrzymany przedsiębiorca działa w specyficznej branży – występuje jako pośrednik sieci handlowych, którym załatwiał procedury administracyjne i zezwolenia na otwarcie obiektów handlowych. Współpracował między innymi z „Biedronką", dla której wydzierżawił powierzchnię pod sklep przy ul. Żabiej. Zabiegał też o pozwolenia na duży obiekt handlowy u zbiegu ulic Tysiąclecia PP i Kombatantów. Uchodził za skutecznego przedsiębiorcę.
Wczoraj białostoccy przedsiębiorcy nie chcieli oficjalnie wypowiadać się o Dariuszu Orłowskim
– My nie korzystamy z pośredników – mówi przedstawiciel dużej sieci hipermarketów. – Wolimy sami wszystko załatwiać, bo przy pośredniku nie wiadomo, komu później płacić i jakie są jego rzeczywiste koszty. O Dariuszu Orłowskim wiem, że miał kontakty ze Zbigniewem K., co wydawało się trochę dziwne.
Prezes jednej z większych organizacji białostockiego biznesu, znał Dariusza Orłowskiego. – Mówiło się o nim, że robi rzeczy niemożliwe. Bardzo skuteczny. Był postacią trochę zagadkową. Nie bardzo wiadomo, skąd się wziął. Jednak od starego białostockiego biznesu trzymał się z daleka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto