Paweł Mażejka: Wieczorem będziemy protestowali przeciw farsie wyborczej na Białorusi, bo inaczej tego nazwać nie można. Wyniki będą sfałszowane, można to stwierdzić choćby na podstawie podanych do tej pory informacji. Wiemy, że Łukszenka nie powinien wygrać w pierwszej turze, bo nie przekroczył granicy 50 proc.
l Skąd to wiadomo?
– Rosyjskie, niezależne ośrodki prowadziły badania, zresztą nie tylko one, i wynika z nich, że powinna być druga tura. Według rosyjskiego Centrum im Lewady na Łukaszenkę głosowało ponad 47 proc., na Milinkiewicza prawie 26. Zamierzamy na drodze prawnej dopominać się powtórzenia wyborów.
l Czy wiec na Placu Październikowym w ogóle się odbędzie? Trwa atmosfera zastraszania, Mińsk jest zupełnie opustoszały.
– Tak, ale może to też być cisza przed burzą. Wierzę, że w tym kraju są osoby, które odważą się zamanifestować swoje niezadowolenie. Pokażą, że nie godzą się na fałszerstwa i że nie dadzą się zastraszyć. Ile przyjdzie? Nie wiem. To miasto na początku lat 90-tych widziało już i 100-tysięczną manifestację na ulicach.
l Czy Łukaszenka odważy się użyć siły, by spacyfikować wiec opozycji?
– Mamy nadzieję, że nie, że tym razem rozum wygra. Ale pamiętamy też, że żyjemy w kraju, w którym ludzi za poglądy polityczne się bije, sadza do aresztu. Wszystko więc może się zdarzyć.
l Mówiliście o zaginięciu opozycyjnego aktywisty i dziennikarza Iwana Romana z Grodna, zatrzymanego w sobotę przez milicję. Wiadomo co się z nim stało?
– Nie, mimo że pytamy milicję, nie mamy nadal żadnych wieści o nim.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
