Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chobukan. Fascynaci Japonii promują jej kulturę i sztuki walki Dalekiego Wschodu.

redakcja
redakcja
Podlaskie Stowarzyszenie Japońskich Sztuk Walki Chobukan uczy sztuk walki i samoobrony, a także kultury Dalekiego Wschodu / fot. Justyna Łęgowska
Podlaskie Stowarzyszenie Japońskich Sztuk Walki Chobukan uczy sztuk walki i samoobrony, a także kultury Dalekiego Wschodu / fot. Justyna Łęgowska redakcja
Białostoczanie interesujący się Japonią mogą zagłębiać swą wiedzę na jej temat na zajęciach organizowanych przez Podlaskie Stowarzyszenie Japońskich Sztuk Walki „Chobukan”.

Rozmowa z Adamem Łapińskim - członkiem Podlaskiego Stowarzyszenia Japońskich Sztuk Walki „Chobukan" i trenerem.
Skąd u Pana zainteresowanie Japonią?Spodobało mi się podejście Japończyków do niektórych rzeczy, ich mentalność i specyficzność. Mają ciekawą kulturę, język, architekturę, sztukę, sporty i rodzaje walk. Kiedyś zacząłem trenować aikido w Białymstoku, potem iaidō i jodo.
Później padł pomysł na założenie stowarzyszenia?Tak. „Chobukan" oficjalnie istnieje od 2007 roku. Celem jego założenia było złączenie sekcji tych trzech sportów. Aby organizacja powstała, potrzebowaliśmy 15 członków. Obecnie wprowadzamy nową sztukę walki, w której używa się włóczni, miecza i kija.
A na czym polegają aikido, jodo i iaido?Aikido jest dość popularne. To miękka, łagodna sztuka walki. Polega na samoobronie, nie ma w niej technik ataku. Iaidō to sztuka dobywania miecza (katana), Zaś celem jodo jest powstrzymanie przeciwnika z użyciem miecza, kija i włóczni. W każdej dziedzinie walki zdobywa się stopnie poprzez zdawanie egzaminów. Dzieci otrzymują różne kolory pasów. Uczestników poszczególnych sportów można poznać po strojach. Są granatowe, białe czy czarne.
Dlaczego właśnie te dziedziny sztuk walki promujecie?Staramy się promować sztuki walki, a nie sporty walki. W mieście jest dużo sekcji karate, taekwondo, bo prowadzenie takich zajęć jest o tyle proste, że nie potrzeba do nich specjalnych mat, materaców i sprzętu. Tam wystarczy sam parkiet na szkolnej sali gimnastycznej.
Czy planowane jest wprowadzanie nowych dziedzin?Jeśli przyjdzie ktoś i powie , że ma pomysł na nową sekcję, zna jakąś sztukę walki, to jesteśmy gotowi ten pomysł rozwinąć. Staramy się działać na terenie całego województwie, jeśli ktoś chciałby takie treningi innym mieście, to jak najbardziej jesteśmy chętni do współpracy. Póki co, ćwiczenia odbywają się w Białymstoku i Wasilkowie.
Bierzecie udział w zawodach?Byliśmy na Pierwszych Mistrzostwach w Jaido. Ponadto wyjeżdżamy na obozy, staże, gdzie również przybywają ludzie z innych państw, w tym Japonii. Wymieniamy się doświadczeniami, uczymy nowych rzeczy. Potem zdobytą tam wiedzę przekazujemy swoim uczniom.
Na trenera mówi się „sensei". Na zajęciach używa się japońskiego słownictwa?Łatwiej jest powiedzieć nazwę chwytu, komendy po japońsku, niż wytłumaczyć ją po polsku. Na treningach można się nauczyć słów w tym języku, podstawowych zwrotów japońskiego, takich jak „przepraszam".
A skąd się wzięła nazwa „Chobukan"?To połączenie słów: motyl i walka.
W jakim wieku są najmłodsi uczniowie?Są to dzieci chodzące do zerówki, przedszkola. Najmłodszy uczestnik ma 5 lat.
Czyli nie istnieje ograniczenie wiekowe?Do iaidō dopuszczamy dzieci od 12 roku życia, gdyż w tej dziedzinie używana jest broń. Uczeń powinien mieć siłę do jej utrzymania. Poza tym trzeba być mentalnie przygotowanym do obcowania z mieczem.
Ilu obecnie uczestników posiada stowarzyszenie?Około 40.
Jeśli ktoś chciałby zacząć chodzić do którejś z sekcji, musi czekać na jakiś nabór?Nie. W każdej chwili można się zapisać do dowolnej grupy. Prowadzimy zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Zapraszamy wszystkich chętnych.
W okresie letnim „Chobukan" zorganizowało parę inicjatyw na ulicy Węglowej. Staracie się promować kulturę wschodnią na różne sposoby?Tak. Chcemy przedstawiać nie tylko walki, a pokazywać różne dziedziny kultury wschodu. W wakacje odbył się pokaz filmów chińskich. Były one wyświetlane w oryginale - bez tłumaczenia. Prowadziliśmy też bezpłatne zajęcia plastyczne, których motywem przewodnim była Japonia. Uczestnicy uczyli się między innymi wykonywania masek, oraz malowania japońskich znaków tuszem na szkle.
Czy zamierzacie wrócić na Węglówkę, gdy nadejdą ciepłe dni?Wszystko zależy od władz miasta. Jeżeli urząd będzie chciał dofinansować takie działania, to na pewno wrócimy w to miejsce. Fajnie, że wcześniej miasto nam zaufało i pozwoliło na używanie tego budynku.
Planujecie jakieś nowe inicjatywy?Mamy w planie zaproszenie Japończyków, którzy przybliżą białostoczanom swą kulturę. Przedstawią na przykład sztukę parzenia herbaty. Chcemy również wznowić warsztaty plastyczne. Jednak czekamy na wiosnę, lato. Zapraszam na naszą stronę internetową: www.chobukan.org.pl
Dziękuję za rozmowę.Justyna Łęgowska
***Tekst powstał w ramach warsztatów dziennikarskich "Aktywny Białystok - młode dziennikarstwo społeczne" zorganizowanych przez Stowarzyszenie "Szukamy Polski" przy wsparciu finansowym Prezydenta Miasta Białegostoku. Bezpłatny miejski tygodnik informacyjny Teraz Białystok oraz portal internetowy MM Białystok - Moje Miasto są partnerami warsztatów dziennikarskich dla młodzieży gimnazjalnej i licealnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chobukan. Fascynaci Japonii promują jej kulturę i sztuki walki Dalekiego Wschodu. - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto