Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok. Zdewastowana piwnica, brak remontów, ignorowane prośby. Mieszkańcy bloku przy ulicy Pietkiewicza 10 mają dosyć

Jakub Wróblewski
Jakub Wróblewski
Mieszkańcy bloku przy ulicy Pietkiewicza 10 mają dosyć. Nikt nie reaguje na ich prośby. Z powodu zanieczyszczonej piwnicy muszą zmagać się z gryzoniami oraz owadami. Jednak to dopiero początek problemów. Mieszkańcy zwrócili się do nas z prośbą o interwencję.

Problemy mieszkańców bloku przy ul. Pietkiewicza

Problemów poruszanych przez mieszkańców bloku jest masa. Jednak jak sami przyznają nie mogą doprosić się o najpilniejsze rzeczy. Nie wiedzieli, co więcej mogą zrobić, dlatego zwrócili się do nas z prośbą o interwencję. Na spotkaniu z mieszkańcami zgromadziło się blisko 30 osób. Przedstawili swoje najistotniejsze problemy. Zdjęcia bloku możecie obejrzeć w galerii.

- Drzwi są w stanie opłakanym. Podejmowane są próby remontu, ale nic nie dają. Dzieci mają problemy z otwieraniem drzwi. Często bywa tak, że trzeba schodzić specjalnie, aby je otworzyć. Boimy się, że będzie z nimi problem podczas sytuacji kryzysowej. Co jeżeli drzwi nie będzie dało się otworzyć, jeżeli wybuchnie pożar? - pyta pani Ewa mieszkanka bloku.

Czytaj też:

Nieuzasadnione podwyżki czynszów

Według mieszkańców przedsiębiorstwo zajmujące się obsługą bloku nie spełnia swojego zadania.

- Nasze bloki obsługuje jedna pani sprzątająca. Dodatkowo nie wypełnia ona należycie swoich obowiązków. Jeżeli sprząta to tylko pierwsze piętra. W takim wypadku sami musimy często porządkować nasze klatki – informuje jedna z mieszkanek bloku.

Mieszkańcy mają zastrzeżenia co do podwyżki czynszów. Wskazują, że opłaty rosną, natomiast administrowanie bloku pozostawia wiele do życzenia. Średnia podwyżka czynszów wynosi 37 proc., jednak w niektórych przypadkach wyniosła nawet 45 proc.

Zobacz też:Białystok. Lokatorzy mieszkań komunalnych sprzeciwiają się podwyżkom czynszów. Zaczną obowiązywać od 1 czerwca.

Podwyżki, które otrzymujemy są kolosalne. Rozumiemy, że wszystko drożeje i ceny rosną. Jednak jeżeli płacimy, to chcemy widzieć tego efekt. Musimy sami sprzątać oraz wykonywać proste prace remontowe. Obecnie opłaty za moje mieszkanie wzrosły do 1000 zł, natomiast moja emerytura wynosi 1400 zł. Jak zatem mam przeżyć najbliższy rok? - pyta się pani Danuta, mieszkanka bloku.

Piwnice to siedlisko gryzoni - mówią mieszkańcy

Jednym z największych problemów mieszkańców jest zaniedbana piwnica. Jak sami wskazują, zgromadzone śmieci stanowią siedlisko gryzoni, owadów oraz bakterii.

- Piwnica jest w stanie opłakanym. W wyniku zanieczyszczeń mamy problem ze szkodnikami. W tamtym tygodniu znalazłam myszy w moim mieszkaniu. Natomiast sąsiadka musiała walczyć z karaluchami. Problem tylko się potęguje. Informowaliśmy o tym administrację, jednak nic z tym nie robią - przekazuje pani Ewa, mieszkanka bloku. - Sami we własnym zakresie musimy robić dezynsekcje. Problem jest ignorowany. Piwnica stanowi duże niebezpieczeństwo. Miał miejsce już jeden pożar składowiska śmieci. Jednak od tego czasu nic się nie zmieniło – dodaje pan Robert.

Czytaj też:

Mieszkańcy skarżą się, że postawione betonowe kwietniki blokują przejazd służbom medycznym. - Mieliśmy już kilka takich sytuacji, że pogotowie musiało zatrzymać się przed gazonami, a następnie na noszach transportować pacjenta. W takich przypadkach liczy się każda sekunda. Natomiast gazony tylko spowalniają służby medyczne – mówi jedna z mieszkanek bloku.

To tylko najważniejsze problemy podnoszone przez mieszkańców. Jak sami wskazują, jest ich znacznie więcej. Wielokrotnie dzwonili, przedstawiając swoje prośby do ZMK, jednak według ich relacji nic się nie zmienia.

Czytaj też:

Jak miasto odpowiada na wskazane problemy?

W tym roku do Zarządu Mienia Komunalnego nie wpłynęła żadna pisemna informacja dotycząca sprzątania budynku przy ul. Pietkiewicza 10. - Kontrole pracowników nie wykazały nieprawidłowości w pracy administratora terenu - przekazuje Agnieszka Błachowska, Departament Komunikacji Społecznej UM w Białymstoku. W tym roku planowane naprawy na placach zabaw - informuje urzędniczka.

- Drzwi wejściowe w budynku przy ul. Pietkiewicza 10 są na bieżąco naprawiane, regulowane i wymieniane są samozamykacze. Natomiast remonty klatek schodowych w budynkach gminnych są wykonywane sukcesywnie zgodnie z potrzebami - dodaje Agnieszka Błachowska.

Czytaj też:

Urzędniczka porusza również kwestię betonowych gazonów.

- Zostały ustawione na prośbę mieszkańców, ze względu na częste parkowanie pojazdów w miejscach do tego nieprzeznaczonych oraz powtarzające się wjeżdżanie pojazdów na ciągi piesze. Gazony nie utrudniają dojazdu służbom ratowniczym. Żadne służby nie zgłaszały zastrzeżeń z tym związanych - wskazuje przedstawicielka Departamentu Komunikacji Społecznej.

Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Targi Dom, Ogród i Ty w Targach Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Białystok. Zdewastowana piwnica, brak remontów, ignorowane prośby. Mieszkańcy bloku przy ulicy Pietkiewicza 10 mają dosyć - Kurier Poranny

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto