Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok. Centrum Astoria się zmieni. Stały element białostockiego krajobrazu w nowych rękach. Jaka będzie i jaka była? (zdjęcia)

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Hotel, teatr, lokale usługowe, gastronomia. Tak za dwa lata ma zmienić się Centrum Astoria i wschodnia cześć Rynku Kościuszki. Grupa ŁaczyNasPraca wydzierżawiła kultowy budynek od PSS Społem, która skupi się na handlu detalicznym, gastronomii, drive barach i dostarczaniu jedzenia na dowóz. Tak ma wyglądać kolejne wcielenie Astorii, a jak wyglądały te wcześniejsze?

Komercjalizacja Astorii podzielona jest na trzy etapy. Pierwszy będzie trwał około roku i "obejmuje uruchomienie powierzchni przeznaczonych pod gastronomię i biura". Finałem drugiego etapu ma być koniec 2021 roku i otwarcie sceny teatralnej - „NIE TEATR”. Etap trzeci, będzie trwał dwa lata, a jego efekt to kameralny hotel butikowy (od ul. Sienkiewicza), który wystrojem nawiąże do historii Białegostoku. Bryła Astorii nie zmieni się, tak jak i nazwa.

- Powstał tam pierwszy w Białymstoku dom towarowy, czyli w dzisiejszym języku wielkopowierzchniowy supermarket. Obiekt podlegał pod Społem i nazywał się Spółdzielczy Dom Towarowy, a potem zaczęto temu nadawać różne bajkowe nazwy. Najpierw więc był Merkury, potem Koszałek. Na nasze dzisiejsze wyobrażenia było to pomieszczenie kuriozalne, bo budynek miał trzy piętra, na które wchodziło się wąziuteńką, węższą niż w normalnym bloku, klatką schodową. Schody miały drewniane, nabijane jakimiś ćwiekami poręcze i każdy, kto tam wchodził zderzał się i przepychał z tym, który właśnie schodził. No koszmar - opowiada Andrzej Lechowski.

Centrum Astoria będzie miała nowego zarządcę. Zmiana w centrum Białegostoku

Przypomnijmy. Początki historii Astorii sięgają 1731 roku. Tak nazywano „kamienicę dworską”, w której mieszkali rzemieślnicy świadczących usługi na potrzeby dworu Branickich. Budynek w czasie swojej długiej historii kilkukrotnie zmieniał wygląd. Obiekt, w którym mieści się Centrum Astoria powstał tuż przed drugą wojną światową. Zastąpił XVIII-wieczne parterowe kamieniczki (dość urokliwe), które podczas wojny zostały zniszczone. Jak mówi historyk Andrzej Lechowski, po wojnie, wraz z nowym ustrojem w tym miejscu zaczęło się dziać:

- Powstał tam pierwszy w Białymstoku dom towarowy, czyli w dzisiejszym języku wielkopowierzchniowy supermarket. Obiekt podlegał pod Społem i nazywał się Spółdzielczy Dom Towarowy, a potem zaczęto temu nadawać różne bajkowe nazwy. Najpierw więc był Merkury, potem Koszałek. Na nasze dzisiejsze wyobrażenia było to pomieszczenie kuriozalne, bo budynek miał trzy piętra, na które wchodziło się wąziuteńką, węższą niż w normalnym bloku, klatką schodową. Schody miały drewniane, nabijane jakimiś ćwiekami poręcze i każdy, kto tam wchodził zderzał się i przepychał z tym, który właśnie schodził. No koszmar, tym bardziej, że w tym domu towarowym były stoiska uczniowskie; z wyprawkami do szkoły: jakieś fartuszki, tornistry, papcie, kredki, ołówki, farby. I żeby to wszystko kupić trzeba się było po tych piętrach przeciskać - opowiada Andrzej Lechowski.

Ale na parterze, co znakomicie poprawiało (przynajmniej dla niektórych) atrakcyjność tego miejsca działała gospoda ludowa. Już wtedy był to kompleks, na który składała się kamieniczka narożna "Astorii" i dom towarowy, obojętnie jak się nazywał. Miejsce przez które przetoczył się kawał historii białostockiej gastronomii, a nawet rozmaitego awanturnictwa, które trafiło nawet do literatury pięknej.

- Był to mocno PRL-owski produkcyjniak z lat 50., a autorem tej publikacji był Jerzy Stefan Stawiński, ten od podchorążego Piszczyka i "Zezowatego szczęścia" oraz scenarzysta "Kanału" Wajdy. Na początku lat 50. napisał na zamówienie książkę "Herkulesy" (był taki klub) o białostockiej Akademii Medycznej. I opisał, jak w gospodzie ludowej naparzał się element miejscowy ze studentami. Oblężenie Jasnej Góry w "Potopie" to pikuś w porównaniu z tym, co wyprawiało się w tym lokalu. Raz jedni zdobywali gospodę, raz drudzy ganiając się przy okazji po okolicy. Polecam wszystkim tę lekturę - wspomina Andrzej Lechowski.

PSS Społem Białystok wydzierżawiło Centrum Astoria. Grupa ŁaczyNasPraca zapowiada rewolucję na Rynku Kościuszki (zdjęcia)

Potem gastronomia z domu towarowego przeniosła się do XVIII-wiecznej kamieniczki (na rogu Sienkiewicza) i gospoda ludowa z całym swoim kolorytem zniknęła, a jej miejsce zajął właśnie "Merkury". Niestety, w drugiej połowie lat 50. i dom towarowy przestał być monopolistą, bo pod koniec lat 50. niedaleko wybudowano Pedet, czyli Dom Towarowy "Nowy".

Od Astorii po Central. Czyli dzieje spółdzielczości w naszym mieście

- "Nowy" nie był społemowski, co pewnie nie było w smak braci spółdzielczej. Po latach w Białymstoku powstał społemowski Dom Towarowy "Central" i dalsze utrzymywania "Merkurego"/"Koszałka" przestało mieć sens. Wszyscy pamiętamy te gorące dyskusje w mieście, gdy przebudowywano ten budynek. Jedni byli za, drudzy przeciw. Ja uważam, że najważniejsze było to, że nie byliśmy obojętni i że wszyscy dyskutowali. Ostatecznie zmodernizowany budynek w nowej szacie, czyli "Centrum Astoria" wpisał się już w pierzeję rynkową i chyba nikogo nie irytuje tym bardziej, że na dole można było przepysznie zjeść. Co będzie teraz zobaczymy - kończy swą opowieść Andrzej Lechowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto