Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białystok. 63-letni Jerzy Radziewicz sam posprzątał rezerwat w Lesie Zwierzynieckim. Wyniósł ponad 300 worków śmieci [ZDJĘCIA]

Karol Jaskółka
To skandal , że tak wygląda rezerwat. Butelki, folie, puszki po farbach, a nawet opony – to wszystko znalazł w lesie Jerzy Radziewicz. 63-latek wyniósł z Lasu Zwierzynieckiego ponad 300 worków ze śmieciami. Najwięcej było ich w części obszaru leśnego naprzeciwko Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Wszystko zaczęło się na przełomie maja i czerwca, kiedy to pan Jerzy spacerował po lesie dla poprawy samopoczucia. Nie było to jednak takie przyjemne, bo przeszkadzały mu sterty porozrzucanych śmieci.

Miał być relaks, a mnie to zaczęło denerwować. Postanowiłem posprzątać to sam, nie chciałem jeździć do urzędów i się skarżyć. Więcej czasu straciłbym na biurokrację. To wszystko wyglądało jakby nikt tego nie nadzorował. Było to przykre, szczególnie, że najbardziej zaśmiecone miejsce było naprzeciwko Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W zasadzie pod ich nosem był taki bałagan, a nikt się tym nie interesował

– mówi pan Jerzy.

- Zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, za sprzątanie odpowiada miasto. Prezydent ma od tego odpowiednie służby. Ponadto zgodnie z ustawą o odpadach, prezydent miasta może nakazać decyzją właścicielowi nieruchomości usunięcie odpadów z miejsc na ten cel nie przeznaczonych – wykręca się Marcin Dziedzic, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Białymstoku.

Sprzątanie Lasu Zwierzynieckiego już w sobotę. Przyroda czeka na pomoc

63-latek zbierał śmieci i ustawiał je wzdłuż drogi. Na początku nikt nie zwracał na nie uwagi. Dopiero po jakimś czasie służby zaczęły zbierać worki. W kilku miejscach pojawiły się także kontenery.

Zdaniem pana Jerzego, problem wyrzucanych śmieci do lasu jest związany między innymi z małą liczbą koszy. Jak twierdzi, za granicą kontenerów jest więcej.

W Białymstoku jest więcej terenów zielonych. Podejrzewam, że tam sytuacja jest podobna albo i gorsza. Zależy mi, żeby w lasach było czysto. Dlatego nagłośniłem sprawę.

– dodaje 63-latek.

Rezerwat „Las Zwierzyniecki” został powołany w 1996 r. zarządzeniem Ministra Środowiska, ze względów dydaktycznych i naukowych. Już za czasów rodziny Branickich znajdował się w tym miejscu odgrodzony zwierzyniec, który był miejscem wielu polowań dworskich. W XVII wieku młodzież szkolna poszerzała w nim swoje wiadomości z zakresu przyrody.

Mistrzowie Agro odebrali nagrody. Białystok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Białystok. 63-letni Jerzy Radziewicz sam posprzątał rezerwat w Lesie Zwierzynieckim. Wyniósł ponad 300 worków śmieci [ZDJĘCIA] - Kurier Poranny

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto