Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białorusini: Kto zna Media Consulta?

Urszula Dąbrowska
Rozstrzygnięcie budzi też zastrzeżenia eurodeputowanych i białoruskich dziennikarzy. Tomasz Piotrowski, dyrektor programowy Radia Białystok: – Odnoszę wrażenie, że złamano regulamin przetargu.

Rozstrzygnięcie budzi też zastrzeżenia eurodeputowanych i białoruskich dziennikarzy.
Tomasz Piotrowski, dyrektor programowy Radia Białystok: – Odnoszę wrażenie, że złamano regulamin przetargu. Zamierzamy to oprotestować.
Agnieszka Romaszewska, dziennikarka TVP: – Zastanawiamy się nad zaskarżeniem decyzji nawet do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Uważamy, że zostaliśmy potraktowani gorzej niż inni uczestnicy.
Prof. Barbara Kudrycka, eurodeputowana: – Przygotowuję krytyczne pismo do Komisji Europejskiej. Wynik przetargu jest dowodem braku zaufania do polskich mediów publicznych. Wygrała instytucja, która nie wzbudza zaufania na Białorusi, więc nie przyczyni się do demokratyzacji tego kraju – streszcza.
Nikoła Markiewicz, redaktor naczelny grodzieńskiej „Pahonii" (teraz już tylko w wersji internetowej): – O Media Consulta nikt nic u nas nie wie. Polscy dziennikarze znają naszą sytuację nie tylko z neewsów, ale też z życia, ze spotkań, są naszymi sąsiadami. Na pewno stanowiliby lepsze źródło alternatywnej informacji skierowanej na Białoruś.


Co to za telewizja?
Regulamin przetargu na radio dla Białorusinów mówi bardzo kategorycznie, że w trakcie trwania procedur nie można zmieniać graczy. Tymczasem na finałowej, tzw. krótkiej liście, jako partner zwycięskiej niemieckiej firmy Media Consulta wpisana była rosyjska telewizja TV Centr, a teraz widnieje tam inna, amerykańsko-rosyjska RTVi. Polskie konsorcjum uważa, że to złamanie reguł. Nie przekonuje go tłumaczenie Benity Ferrero-Waldner, komisarz UE nadzorującej przetarg, że RTVi nie jest głównym partnerem, lecz tylko podwykonawcą. MC to komercyjna firma konsultingowa. Podwykonawcom – wedle instrukcji – może zapłacić jedynie 45 proc. z dwumilionowej kwoty przyznanej przez Unię. Czy to znaczy, że reszta będzie prowizją dla Media Consulta? W jej ofercie nie ma producentów programów. Kto miałby to robić?
Protest wydaje się tym bardziej zasadny, że zamiana jest istotna także politycznie. Rosyjska telewizja TV Centr to stacja związana z Kremlem, a konkretnie z byłym merem Moskwy Jurijem Łużkowem.
– To dla nas szok, że startowała w tym przetargu. Na Białorusi znana jest z rosyjskiego szowinizmu i z tego, że wspiera Łukaszenkę. Jak miałaby wspierać demokrację na Białorusi? – dziwi się Nikoła Markiewicz.
Na stronie internetowej Radia Swoboda zachowała się wypowiedź przedstawiciela TV Centr, który zaprzecza, jakoby brali udział w unijnym przetargu: „To absurd, jakaś pomyłka" – mówi.
W komunikacie Komisji o rozstrzygnięciu przetargu TV Centr znikła ze składu zwycięskiego Media Consulta. Jest natomiast inna: RTVi. Jej właścicielem jest Rosjanin, Władimir Gusiński, oligarcha, który prześladowany przez Kreml, wyemigrował z Rosji.


Co to za radio?
Wiele wątpliwości wzbudza też polski partner Media Consulta – Europejskie Radio dla Białorusi. Powstało całkiem niedawno, jako spółka z o.o. Jego udziałowcami są politycy. Prezesem – Dmitry Novikau. Brał on udział w różnych przedsięwzięciach medialnych w Polsce (np. w Radiu Racja, w którym ma 30 proc. udziałów) i na Białorusi. Ale wśród dawnych współpracowników nie ma najlepszej opinii.
– To radio nie wyemitowało ani jednej minuty programu – prof. Kudrycka jest zdumiona. – Nie wiadomo, jakie ma doświadczenie, jakich finansowych operacji dokonywało. Nie poparło go żadne środowisko białoruskie. A przede wszystkim nie ma koncesji na nadawanie.
Europejskie Radio nie zacznie więc nadawać przed wyborami w Republice Białoruś, które zaplanowano na 19 marca. ERdB nie ma swojej strony internetowej. Nie ma bazy sprzętowej. Mieści się w skromnym jednopokojowym biurze w Warszawie.
– Pieniądze i sprzęt to najmniejszy problem – twierdzi Leszek Adruszczyszyn, wiceprezes ERdB. – Tworzymy infrastrukturę.
O Białorusinach, którzy mają pracować dla radia nie chce mówić. Ale znani politycy z Republiki Białoruś nie znają Europejskiego Radia. – Taką spółkę bez koncesji i bazy, to możemy sobie założyć z kolegami i nazwać radio – mówią, choć chcą pozostać anonimowi.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto