MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Awans na horyzoncie

sk
W poprzedniej fazie podopieczni trenera Jacka Wesołowskiego zagrali poniżej oczekiwań. Największym problemem Podlasian były mecze wyjazdowe. Nie mogli się przełamać.

W poprzedniej fazie podopieczni trenera Jacka Wesołowskiego zagrali poniżej oczekiwań. Największym problemem Podlasian były mecze wyjazdowe. Nie mogli się przełamać. Z mocniejszymi zespołami podejmowali walkę, a ze słabymi nie radzili sobie. Po raz pierwszy na parkiecie przeciwników wygrali dopiero 10 grudnia. W Międzyrzeczu pokonali Orła 3:1 i na tym ich wyjazdowe zwycięstwa w pierwszej rundzie się skończyły.

Pełni wiary

Rewanże rozpoczęli od wygranej 3:1 w Bełchatowie z rezerwami Skry. To był bardzo dobry prognostyk, a następne mecze przynosiły kolejne sukcesy. Hajnowianie pokonali 3:1 Avię Świdnik, a później w Sulęcinie zwyciężyli Olimpię 3:0.
– Mówiliśmy, że tak będzie. Na początku sezonu nie mieliśmy kim grać. Zespół trapiły kontuzje. Stopniowo zaczęli wracać zawodnicy, którzy leczyli urazy. Wiadomo, że ich forma nie była wtedy najwyższa. Teraz wszystko wygląda inaczej. Zawodnicy, którzy wrócili odzyskali dyspozycję. Jesteśmy pełni wiary w swoje umiejętności i pokażemy, na co nas stać – mówi szkoleniowiec Pronaru. – Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo u nas każdy siatkarz potrafi pociągnąć grę. W Sulęcinie najrówniej prezentował się Łukasz Babińczuk, ale najważniejszą piłkę Jacek Malczewski wystawił Maćkowi Wołoszowi. Poprzednio mocnym punktem był Adam Aleksandrowicz. W zależności od sytuacji, na każdego zawodnika możemy liczyć – ocenia trener Wesołowski.

Odległa przyszłość

Jeśli hajnowianom uda się utrzymać taką formę, to ich cel – szóste miejsce jest bardzo realny. Być może Podlasianie sprawią kolejną niespodziankę i zdołają zapewnić sobie miejsce premiowane awansem do play off. Teraz do czwartej lokaty mają tylko punkt straty, a Skra II jeszcze nie pauzowała
– Podchodzimy do tego spokojnie. Chcemy po prostu grać swoje i nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Musimy nadrabiać dystans do rywali. Mam nadzieję, że kontuzje nas ominą, a wtedy wszystko będzie dobrze. Jeśli uda się nam ugrać coś więcej niż miejsce w czołowej szóstce będziemy bardzo zadowoleni – kończy szkoleniowiec hajnowian.
Dzisiaj o godz. 18 Podlasianie zagrają kolejny mecz kontrolny. W Łukowie zmierzą się z Avią Świdnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto