Do zdarzenia doszło około godziny 11:00 na ulicy Kolejowej. Kierowca autobusu komunikacji miejskiej wyjechał z przystanku przy dworcu kolejowym w kierunku wiaduktu przy ulicy Dąbrowskiego. Po przejechaniu kilkunastu metrów w pewnym momencie kierowca Jelcza najprawdopodobniej zasłabł i zjechał na lewą stronę drogi.
Przejechał pas zieleni rozbijając kilka przęseł ogrodzenia dzielącego jezdnie. Będąc już na przeciwległym pasie otarł się o jadącego od strony ulicy Antoniukowskiej forda. Później uderzył w znak drogowy i słup oświetleniowy zatrzymując się na betonowych elementach wokół przystanku. Całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Szczęśliwie oprócz 38-letniego kierowcy, który z ogólnymi potłuczeniami ciał trafił do szpitala, nikomu nic się nie stało. On i kierowca forda byli trzeźwi.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku szczegółowo wyjaśniają okoliczności wypadku.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?