Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akty apostazji w Archidiecezji Białostockiej. Ile osób odeszło z Kościoła i dlaczego? Jak w praktyce przebiega apostazja?

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Ilu wiernych odchodzi z Kościoła w Archidiecezji Białostockiej i dlaczego?
Ilu wiernych odchodzi z Kościoła w Archidiecezji Białostockiej i dlaczego? pixabay.pl
Formalny proces wystąpienia z Kościoła wciąż rodzi wiele pytań. W październiku hasło "apostazja" było często wyszukiwane w Google, co świadczy o dużym zainteresowaniu aktem. Ilu wiernych odchodzi co roku z Kościoła w Archidiecezji Białostockiej i dlaczego?

Każdego roku w Archidiecezji Białostockiej dokonuje się kilkudziesięciu aktów apostazji. W 2019 r. 40 osób wystąpiło z Kościoła. Dane za 2020 poznamy w styczniu.

- Mniej więcej połowa aktów dotyczy osób żyjących na tym terenie. Pozostali to ludzie mieszkający zagranicą. Najczęściej w Niemczech, gdzie formalny akt wystąpienia z Kościoła zwalnia z płacenia podatków w kraju zamieszkania - mówi ks. dr Andrzej Dębski, rzecznik Prasowy Archidiecezji Białostockiej. - Mówi się „z niewolnika nie ma pracownika”. Jezus pytał spotykanych ludzi „czy chcesz?”. Bezpośrednio przed sakramentami: chrztu, bierzmowania, małżeństwa, kapłaństwa również pyta się kandydata czy chce? (Przy chrzcie pyta się o to rodziców). Bycie w Kościele wymaga wolnego aktu - dodaje ksiądz.

Zobacz też:Apostazja coraz popularniejsza! Jak odejść z Kościoła? Procedura apostazji - jak wygląda i z czym się wiąże?

Jako przyczyny dokonania apostazji wymienia m. in. niechęć do bycia członkiem instytucji, której poglądów nie przyjmuje się za swoje czy podkreślenie swojej wolności i niezależności.

- Często osoby, które decydują się na apostazję, traktują tę decyzję jako formę autonomiczności i samostanowienia o sobie. Tak argumentują to młodzi, często przeżywając okres swego buntu. Zdarzają się też przypadki powrotu do Kościoła po kilku latach - zaznacza rzecznik.

Z publicznym aktem apostazji wiążą się kanoniczne czyli prawne konsekwencje. Z mocy samego prawa na apostatę zostaje nałożona ekskomunika. Osoba taka nie może przyjmować sakramentów świętych, pełnić w Kościele żadnych funkcji, nie może być chrzestnym, świadkiem sakramentu bierzmowania, małżeństwa, pozbawiony jest też katolickiego pogrzebu.

Akt apostazji w praktyce. Jak przebiega?

Od 2016 roku obowiązuje nowa, uproszczona procedura dokonania apostazji. Osoba, które chce opuścić Kościół, musi złożyć pisemne oświadczenie woli wraz z danymi osobowymi i datą chrztu u miejscowego proboszcza. Zniesiony został obowiązek odbycia dwóch spotkań z proboszczem i wymóg powołania dwóch świadków.

W praktyce apostaci mogą się spotkać z utrudnieniami. O swojej drodze wystąpienia z Kościoła opowiedział Bartek, białostoczanin. Zaczął od pobrania wzoru pisma ze strony, która pomaga w procesie apostazji. Po zastanowieniu nie zdecydował się jednak na "gotowca" i własnymi słowami napisał dlaczego chce odejść. Pismo zaniósł do proboszcza swojej parafii. Kiedy duchowny dowiedział się z czym przychodzi, próbował go zbyć.

- Nie dałem się. Ksiądz stwierdził, że nie wie jak to przebiega. Nie był pewny czy może podpisać dokument. Ostatecznie podpisał, że przyjmuje do wiadomości to z czym przychodzę - mówi Bartek.

Po samo potwierdzenie aktu wystąpienia z Kościoła musiał pojechać do parafii, gdzie przyjął chrzest. Tam proboszcz dopytywał czy przechodzi do innego Kościoła.

- Powiedziałem, że nie. Wtedy zapytał, po co mi potwierdzenie wystąpienia. Nie wdawał się w żadne dyskusje, nic więcej go nie interesowało. Wyglądał na obrażonego. Odpis chrztu z adnotacją ostatecznie dostałem. Jestem wolnym człowiekiem - kwituje Bartek. Zaznacza, że bezpośrednim powodem jego odejścia były... słowa arcybiskupa.

- Pierwsza myśl o apostazji pojawiła się po nienawistnych stwierdzeniach arcybiskupa Tadeusza Wojdy przed, w trakcie i po Marszu Równości. Wtedy poczułem, że nie ma dla mnie miejsca w Kościele - przyznaje Bartek.

Superkomuputer zbada przyczyny m. in. apostazji

Z danych zebranych przez Instytut Statystki Kościoła Katolickiego, w latach 2006-2009 liczba apostatów wyniosła 1057. W 2010 roku było ich 459. I na tym statystyka się kończy. Nie wiadomo, ile osób odeszło z Kościoła w ostatnich 10 latach, bo instytut twierdzi, że nie kontynuował prac badawczych aktów apostazji w Polsce.

Co ciekawe, wkrótce rozpoczynają się w Białymstoku badania, które mają na celu zbadanie powodów porzucania religii przez Polaków. Zespół naukowców Uniwersytetu w Białymstoku od kierunkiem dr. hab. Konrada Talmont-Kamińskiego, otrzymał na to dotację w wysokości 5,5 miliona złotych z Narodowego Centrum Nauki. Wynikiem badań mają być stworzone modele zjawisk społecznych, obrazujące porzucanie religii przez różne społeczeństwa. Naukowcy postawili tezę, że Polska jest społeczeństwem, które sekularyzuje się najszybciej na świecie. W sprawdzeniu tego pomoże "superkomputer".

Modlitwy pod kościołem Farnym w Białymstoku w dnia Strajku Kobiet (28.10.2020)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Akty apostazji w Archidiecezji Białostockiej. Ile osób odeszło z Kościoła i dlaczego? Jak w praktyce przebiega apostazja? - Gazeta Współczesna

Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto