Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

34 lata po wybuchu w Czarnobylu. Wycieczka do strefy zero jest kosztowna, ale możliwa

eb
Niełatwo zwiedzić Czarnobyl. Ale warto, tak przynajmniej twierdzi Wojtek Haponik, który wybrał się tam kilka miesięcy temu
Niełatwo zwiedzić Czarnobyl. Ale warto, tak przynajmniej twierdzi Wojtek Haponik, który wybrał się tam kilka miesięcy temu Wojciech Haponik
26 kwietnia 1986 roku o 1.24 czasu lokalnego na terytorium Ukrainy w elektrowni jądrowej w Czarnobylu doszło do wybuchu w reaktorze jądrowym. 34 lata po tej tragedii, sprawdzamy jak się wybrać tam na wycieczkę. Okazuje się, że to nie takie proste...

- W Polsce panuje przeświadczenie, że w Czarnobylu biegają zmutowane zwierzęta. Rosjanie uważają nawet, że można tam spotkać zombie. I o ile to pierwsze to mit, o tyle drugie nie jest nieprawdą - opowiadał nam z uśmiechem Wojciech Haponik z Racewa (pow. sokólski).

Na własne oczy zobaczył Czarnobyl i Prypeć. I to właśnie jego zdjęcia z tego opuszczonego miasta po wybuchu elektrowni możecie zobaczyć w naszej galerii.

On też opowiada jak zorganizować taki wypad. I przekonuje, że jeśli chcemy poczuć klimat horroru, jaki przeżyli mieszkańcy Prypeci po wybuchu elektrowni, trzeba pojechać tam teraz. Miejsce bowiem jest już mocno rozgrabione i zniszczone.

On na wycieczkę wybrał się sam
Pojechał do Kijowa. A tam już nie brakuje biur podróży, w których wykupuje się wypad do opuszczonego miasta. To koszt około 100 dolarów. Problemem może być brak polskojęzycznych przewodników, przez co traci się możliwość posłuchania historii miejsc zwiedzania. Ale wyjeżdżając z Polski, w ramach zorganizowanej wycieczki, eliminuje się barierę językową. Jadą wtedy też polscy przewodnicy.

O wyprawie Wojtka do Czarnobyla, przeczytasz klikając tutaj

Jak tam dotrzeć
Jeżeli jednak zdecydujemy się na własną wyprawę, organizując ją trzeba pamiętać, że potrzebny jest paszport, by wyjechać na Ukrainę. Potem trzeba się dostać do Kijowa. Wojtek pojechał motocyklem. Ale można polecieć samolotem lub pojechać pociągiem.

Na miejscu,w Kijowie, trzeba skorzystać z ofert lokalnych biur turystycznych. Wojtek podkreśla, że załatwienie pozwoleń na wjazd do strefy może trochę potrwać. On czekał dobę. W biurze wszystkie formalności załatwią za nas, nie trzeba się o nic martwić. Można skorzystać z biur: ukrainianweb.com , go2chernobyl.com lub tourkiev.com.

Do strefy zero nie można bowiem wejść bez przewodnika, indywidualnie. To znaczy, jak podkreśla Wojtek, można, ale w nocy. Wtedy już nikt nie pilnuje tak jak w dzień tego miejsca. Ale on nie poleca takich wycieczek. W cenie, którą zapłacimy za wjazd do zony, jest nie tylko zwiedzanie jej, ale też obiad w barze...na miejscu.

Co ciekawe, jest tam też hotel. I to właśnie w nim śpi się, gdy wybiera się opcję kilkudniową. Wojtek zauważa, że jeden dzień tam to za mało. Jego zdaniem, jeśli już wybierać się do Czarnobyla, to co najmniej na trzy dni.

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto