Słucham tego radia na okrągło. Więc jakże mogłoby mnie tu nie być - mówił Michał Michalczuk.
Spotkaliśmy go wczoraj przy Klubie Rozrywki Krąg. Odbywały się tam 21. urodziny Radia Jard. Z braku miejsca kierowcy zajęli jeden z pasów ul. Wierzbowej. Ludzi było mnóstwo i to w każdym wieku.
Zarówno rodzin z dziećmi, jak i par, które do Radia Jard mają szczególny sentyment. - Poznaliśmy się na jednej z potańcówek w Kręgu. Ta muzyka i to radio nas połączyło - śmiała się Zofia Kołodziejczyk.
A jej mąż Edward przekonywał, że oprócz disco polo w radiu Jard można posłuchać też standardów sprzed lat. - Takich, które rzadko pojawiają się w innych rozgłośniach - podkreślał.
O tym, jeszcze przed urodzinami, mówił też redaktor naczelny radia Wojciech Kuczyński udzielając wywiadu dla portalu: bialystok.naszemiasto.pl. - Dzieci mogą uczestniczyć w ciekawych konkursach, młodzież ma szansę usłyszeć swoje ulubione przeboje, dorośli mogą być przekonani, że trafią na muzykę, która przypomni im lata młodości - tłumaczył.
I po tłumach jakie odwiedziły wczoraj Krąg widać, że taka polityka przynosi efekty. Oprócz słuchania disco polo można było również kupić babkę ziemniaczaną, obrazy czy różnego rodzaju starocie.
- Dla każdego coś miłego. Tego typu imprezy na pewno są bardzo potrzebne. Można przez chwilę zapomnieć o codzienności - mówiła Maria Surowiec.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
