MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zima zmroziła portfele

Maryla Pawlak Żalikowska
Nic dziwnego, że ludzie imają się wszelkich sposobów, by choć trochę zaoszczędzić. - Wymyśliłem sobie sposób na oszczędzanie ogrzewania: do stołu w pokoju przykręciłem imadło, w imadle jest umocowana stalowa szyna - ...

Nic dziwnego, że ludzie imają się wszelkich sposobów, by choć trochę zaoszczędzić.
- Wymyśliłem sobie sposób na oszczędzanie ogrzewania: do stołu w pokoju przykręciłem imadło, w imadle jest umocowana stalowa szyna - pół żartem pół serio mówi Tadeusz Ugniewski z Białegostoku. - Jak się robi zimno w domu, to trzy razy przecinam tę szynę piłką niżówką i od razu jest mi ciepło.

Droga zima

Za tymi żartami schowana jest jednak bardzo przykra prawda, że tegoroczna zima bardzo nas uderzyła po kieszeni. Liczniki gazu kręcą się szybciej niż przed rokiem, wcześniej skończył się zapas węgla i drewna.
- Tona węgla starczała mi zazwyczaj na pełny miesiąc - wylicza pan Tadeusz. - Tym razem mrozy zjadły opał szybciej. W dodatku był niższej jakości - ponieważ podrożał, więc kupowałem z ciężarówki. No i niestety - z trzech węglarek węgla wsypanych do pieca, jedną stanowił żar i popiół. Drewno też drogie -więc ściągałem je z rozbiórek. Ale wszystko poszło w górę. Musiałem się przerzucić na gaz. Jak dodać większe zużycie do podniesionej ceny metra sześciennego, to sądzę, że zapłacę nie 120 złotych miesięcznie, jak przed rokiem, a około 170.
Nie ma się więc co dziwić, że ci którzy sami ogrzewają swoje domy, z niepokojem czekają na rachunki za gaz.
- Szacujemy, że będą one wyższe o 20 do 40 procent w stosunku do tych sprzed roku - ocenia Józef Kuklik, z-ca dyrektora Gazowni Białostockiej. - Bardzo wiele zależy od nowoczesności instalacji, od regulatorów temperatury czy systemu ocieplenia domu.

Po węgiel - z przyczepką

Również w składach opałowych odczuwa się, że zima jest długa. - W porównaniu do stycznia poprzedniego roku, który był ciepły, teraz sprzedaliśmy dwa razy tyle węgla - podsumowuje Andrzej Kondraciuk, prezes białostockiego Navecu. - Tegoroczny luty był zbliżony pogodowo do poprzedniego, ale perspektywa dłuższej zimy spowodowała, że również w tym miesiącu sprzedaż była wyższa - o ok. 30 proc. Staje się przy tym regułą, że teraz spada liczba ludzi kupujących węgiel w tonach. Zajeżdżają przyczepkami, ładują po kilkaset kilo, żeby tylko dotrwać do końca zimy.
Szczęściem w nieszczęściu - składy przynajmniej nie podbiły ceny opału. W Navecu od początku sezonu orzech kosztuje 380 zł. A w Bazarolu w Księżynie cena nawet spadła o 20 złotych.
- Poprzednio było 399 zł za tonę - mówi Dariusz Sztabkowski. - Ludziom będzie lżej, a ciągle przyjeżdżają dokupować opał. W tym roku obroty podskoczyły o 100 procent z powodu niskich temperatur.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto