Ponad pół setki - tylu mieszkańców ma białostockie Akcent ZOO. Największą ciekawość wzbudza tu oczywiście niedźwiedź. Niemniejszą popularnością cieszą się wilki i żubr.
- Odwiedzające nas dzieciaki szczególnie dziwi za to widok żbika. To dzikie zwierzę wygląda przecież jak zwykły kot - mówi Anna Jaroszewicz, kierownik białostockiego ZOO.
I to właśnie dla tych najmłodszych białostoczan, wizyta w ZOO jest świetną okazją by z bliska zobaczyć i doświadczyć trochę dzikiej natury.
- Wizyty tu mogą uczyć dzieci odpowiedniego podejścia do zwierząt. Poza tym ich obserwacja działa uspokajająco, a spacery po naszym ZOO są dobrą okazją do spędzenia czasu razem z rodziną - przyznaje Jaroszewicz.
CZYTAJ TEŻ: Miś Grześ przebudził się z zimowego snu! Miś z białostockiego Akcentu wybrał się na pierwszy spacer
Podkreśla też, że żadne z zamieszkujących ZOO zwierząt, nie zostało pozyskane z natury, to miejsce jest dla nich domem, nie więzieniem.
Okazuje się, że większość zamieszkujących zoo zwierząt, ma swoje imiona. To, że miś nazywa się Grześ, wiedzą chyba wszyscy białostoczanie. Jest też żbik Maurycy, osioł Waldi i żubr Poranny.
ZOO od kwietnia do końca września czynne jest od 9.00 do 18.00. Wstęp jest darmowy.
Zobacz też:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?