W Warszawie znów trują psy? Mieszkańcy Woli i Ursynowa informują o kolejnych przypadkach

W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej informacji na temat osób próbujących truć psy na terenie Warszawy. Kilkanaście dni temu, na grupie "Warszawska Wola" na Facebooku, pani Agnieszka zamieściła wpis dotyczący kobiety grożącej jednej z właścicielek psów.

Nie lubię rozpowszechniać niesprawdzonych informacji, a nie mam jak potwierdzić. Jednak czuję, że powinnam ostrzec (dot. Warszawa Wola, okolice Pustola). Pierwsze info dostałam w formie ostrzeżenia od często spotykanej psiary - jakaś jej sąsiadka się odgrażała, że póki jej życia starczy, to będzie truła tę srającą zarazę. Drugie info z dzisiejszego spaceru - jeden psiak ponoć nie dał rady - kiełbasa z trutką - czytamy w poście.

Pod wpisem pojawiły się dziesiątki komentarzy.

Dzięki za ostrzeżenie, będę zwracać baczniejszą uwagę, mimo że mój na smyczy i w kagańcu - pisze pani Melania.

Trzeba znaleźć tę trucicielkę i oskarżyć, niech zostanie ukarana - dodaje pani Gabriela.

Jest taka pewna pani, która tak robi ,przez jej podłość i nienawiść ukochany pies stracił życie. To jest osoba chora, która myśli, że wytępi zwierzęta, rozrzuca tę truciznę również w parku na Moczydle, między blokami na ul. Obozowej - komentuje z kolei pani Marzena.

Część internautów sugeruje, że takie sprawy powinny zostać zgłaszane na policję. Jak dotąd, tego typu zgłoszenie nie wpłynęło jednak do wolskich funkcjonariuszy, o czym poinformowała nadkomisarz Marta Sulowska z dzielnicowej komendy.

Do podobnego zdarzenia doszło ostatnio na warszawskim Ursynowie. Kilka dni temu na grupie "Obywatele Ursynowa" na Facebooku, jedna z mieszkanek dzielnicy udostępniła zdjęcia kiełbasy wypełnionej gwoździami.

Na osiedlu Rogozińskiego rozrzucone kiełbasy z gwoździami. (Ta kiełbasa z pomiędzy bloków Rogozińskiego 14 i 12). Uważajcie na swoje pupile - ostrzegła użytkowniczka.

Pod postem rozgorzała ogromna dyskusja. Jeden z użytkowników oznaczył w komentarzu dzielnicowe władze, prosząc o komentarz w sprawie. Do zdarzenia odniósł się zastępca burmistrza Ursynowa Bartosz Dominiak, odpowiedzialny za sprawy ochrony środowiska.

Co myślę na ten temat? To nie kwestia mojego zdania, lecz prawa. Wysypywanie takich pułapek na zwierzęta jest przestępstwem. Co można z tym zrobić? Po pierwsze, gdy widzimy takie rozsypane pułapki, to ostrzeżmy innych na miejscu (np. wjeszając kartkę, Facebook też ok, ale raczej mniej skuteczny w tym wypadku...), powiadommy policję/ straż miejską, a jeśli nie ma szans na ich szybki przyjazd zabezpieczmy pułapkę, aby zwierzęta nie zjadły tych gwoździ - napisał Bartosz Dominiak.

Zastępca burmistrza Ursynowa dodał, że jeśli widzimy osoby, które chcą w ten sposób skrzywdzić czworonogi, powinniśmy - z zachowaniem ostrożności - nagrać je lub sfotografować.

Monitoringiem wizyjnym nie obejmiemy wszystkich trawników Ursynowa... - skwitował zastępca Roberta Kempy.