Opiekunem miejsca jest krotoszynianin Krzysztof Macioch, a urządzenie zamontowali Justyna Adamczyk i Mateusz Gabryś. Firma działa od 2 lat w Polsce i jest to już ich 62. urządzenie w 30. mieście.
- Jest to urządzenie edukacyjne z funkcją wydawania karmy dla ptactwa wodnego. Nie dokarmiamy produktami spożywczymi, które my jemy, a przede wszystkim pieczywem. Ptaki chorują i przez to niestety też zdychają. Dlatego, jak już dokarmiamy, to dajmy to co jest dobre, zdrowie i co im nie szkodzi. Na urządzeniu znajdują się informacje co jest dobre, a co niedobre oraz kilka ciekawostek o łabędziu i o kaczce. Urządzenia utrzymuje prywatna firma, z tych wrzutek, które tutaj są. Jak to działa? Wrzucamy 2 zł, przekręcamy pokrętło o 360 stopni i wysypuje nam się solidna porcja karmy - powiedziała nam Justyna Adamczyk.
Na pomysł zamontowania tego urządzenia w Krotoszynie wpadł Krzysztof Macioch. Oczywiście po uzgodnieniu z konserwatorem zabytków i Urzędem Miejskim w Krotoszynie firma zamontowała w sobotę, 24 lipca takie urządzenie przy stawie od strony komendy policji.
- Otwieramy pierwszy ptasi bufet. Jest on zainstalowany po to, żeby nie karmić ptaszków chlebem, bo to nie jest dobre. Tylko tutaj mamy ziarenko, wrzucamy dwójeczkę, wylatuje to ziarenko i ptaszki są szczęśliwe - powiedział nam Krzysztof Macioch.
Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?