6 z 17
Poprzednie
Następne
Przełożone wesele to dramat, ale te historie udowadniają, że może być gorzej
Lało się strumieniami
Na nasze wesele wynajęliśmy praktycznie cały hotel. Ślub odbywał się daleko od naszego domu rodzinnego, więc tam też szykowałam się do wyjścia. Siedzimy z moją mamą i przyjaciółkami w pokoju hotelowym, fryzjerka układa mi fryzurę, a tu nagle sufit pęka, a do pokoju wlewają się strugi wody. Okazało się, że ktoś, kto mieszkał nad nami, zapomniał, że nalewa wodę do wanny i poszedł się zdrzemnąć. Wszystkie byłyśmy przemoczone na amen. Całą uroczystość przełożyliśmy na inną godzinę. Na szczęście ksiądz i goście byli wyrozumiali. Teraz się z tego śmiejemy, ale wtedy byłam załamana!