MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czym chata bogata? Sztuką!

<br> Jerzy Szerszunowicz<br>
Trudno odmówić racji Kamilowi Kopani, który swoją książkę o białostockiej galerii zatytułował "Arsenał sztuki". Promocja była połączona z wernisażem. Przed otwarciem wystawy kuratorzy, krytycy sztuki, artyści i ...

Trudno odmówić racji Kamilowi Kopani, który swoją książkę o białostockiej galerii zatytułował "Arsenał sztuki". Promocja była połączona z wernisażem. Przed otwarciem wystawy kuratorzy, krytycy sztuki, artyści i publiczność spotkali się na dyskusji.

Dwie premiery

Tytuł wystawy "do trzech razy Sztuka" wymyśliło troje kuratorów, studentów Podyplomowych Studiów Kuratorskich w Instytucie Historii Sztuki UJ. Dzieła pogrupowano w trzech obszarach znaczeniowych - dzieciństwo, dojrzałość i starość (przemijanie).
Na dwie prace warto zwrócić szczególną uwagę, bo są prezentowane po raz pierwszy, a ich autorami są jedni z najwyżej cenionych (również w euro) artystów polskich. Mowa o "Małej Alicji" Moniki Sosnowskiej i "Higienie" Mirosława Bałki. Praca Sosnowskiej - ciąg zmniejszających się pokoików - to zaproszenie w świat magii, w świat książek, ale też dziecięcej wyobraźni. Z kolei Bałka z charakterystycznym dla siebie minimalizmem (białe pomieszczenie przedzielone stalową kratą z powtykanymi w pręty kawałkami mydła) i precyzją ukazuje jak łatwo istotę ludzką sprowadzić do poziomu ciała, zwierzęcia, mięsa. Rzeźnia? Komora gazowa? A może tylko łaźnia? Powszechna zgoda na pielęgnowanie i utrzymywanie ciała w dobrej kondycji, kult fizycznego piękna? Żadna z odpowiedzi nie jest pełna - żadna nie jest błędna. Bałka przypomina, że człowiek to nie tylko ciało, że pomijanie innych "składników człowieczeństwa" jest groźne, może prowadzić do tragedii.
To zaledwie dwie z kilkudziesięciu prezentowanych w Arsenale prac. Każda z nich to dzieło starannie wybrane, reprezentatywne dla danego twórcy. Podobną kolekcją może się pochwalić jeszcze dwie, może trzy galerie w Polsce.

Centrum potrzebne od zaraz

Jutro Monika Szewczyk, szefowa Arsenału otworzy w Instytucie Polskim w Paryżu wystawę "Zakazane gry". To inny wybór, prezentacja innej części białostockiej kolekcji sztuki współczesnej. By móc oglądać całość, w stałej ekspozycji, w Białymstoku - co postuluje autor "Arsenału sztuki" - powinno powstać centrum sztuki współczesnej. Zdaniem Kamila Kopani korzyści dałby się mierzyć nie tylko prestiżem, ale też sporymi pieniędzmi zostawianymi przez turystów. Bo obok świeżego powietrza, puszczy i kiszki ziemniaczanej, sztuka współczesna i Galeria Arsenał mogą stać się największym bogactwem podlaskiej ziemi.
Wystawa "do trzech razy Sztuka" czynna będzie do 15 czerwca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto