Burmistrz Sejn oskarżony o zniesławienie i znieważenie miejskich radnych. Sprawa trafiła do sądu

- Jedni pracują, a inni próbują zrobić sobie lepiej, zarobić na mieście, mieszkańcach, na tym, że jest jakaś rada, wynegocjować jakąś pozycję, zrobić jakąś nową szajkę. W Sejnach szajki nie będzie dopóki ja jestem - takie słowa burmistrza Sejn, Arkadiusza Nowalskiego mogli usłyszeć słuchacze Radia 5. 

Kilka miesięcy wcześniej, w lutym, na XXXVI sesji Rady Miasta burmistrz publicznie zarzucił rajcom nieuczciwość oraz istnienie zorganizowanej grupy, a tym samym, jak czytamy w akcie oskarżenia: "naraził radnych (...) na utratę zaufania niezbędnego do sprawowania funkcji publicznej oraz dopuścił się ich znieważenia i zniesławienia." 

- W moich wypowiedziach nie padły żadne nazwiska, z jakiegoś powodu pięć osób uznało, że pasuje do tych cech i wpisują się w moje słowa. - zauważa Arkadiusz Nowalski, burmistrz Sejn. 

W uzasadnieniu aktu oskarżenia czytamy, że epitety użyte przez burmistrza są jednoznacznie negatywne i budzą wyłącznie złe skojarzenia. W związku z wypowiedziami Nowalskiego w październiku ubiegłego roku radni wezwali go do opublikowania przeprosin i wpłaty 5 tys. zł. na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża. Do tej pory jednak nie otrzymali odpowiedzi, dlatego sprawę skierowali do sądu. 

- Trafiam do sądu drugi raz, pozywają mnie po części te same osoby. W marcu stanę przed tym samym sędzią. Przypomnę, że w poprzedniej rozprawie w pierwszej instancji zostałem skazany za zniesławienie, a sąd apelacyjny wyrok uchylił - dodaje włodarz. 

Oskarżyciele domagają się nałożenia na włodarza kary grzywny.

- To ciekawa sytuacja, bo ci radni sami się wpisali na listę i to ich sukces promocji osobistej i ja nie mogę im tej promocji zabierać. A sama sprawa jest błaha, nieistotna dla mieszkańców i losów miasta - uważa Nowalski. 

 
Rozprawa sądowa odbędzie się 15 marca o godz. 9.30 w Sądzie Rejonowym w Sejnach.