Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Jazda autobusem „na gapę” nie jest już opłacalna

Artur Szałkowski
Po kilku latach przerwy w autobusach komunikacji miejskiej znów można spotkać nieumundurowanych kontrolerów biletów, którzy mają być wsparciem dla konduktorów
Po kilku latach przerwy w autobusach komunikacji miejskiej znów można spotkać nieumundurowanych kontrolerów biletów, którzy mają być wsparciem dla konduktorów Dariusz Gdesz
Wałbrzych: Jazda autobusem „na gapę” nie jest już opłacalna. W autobusach komunikacji miejskiej znów można spotkać popularnego „kanara”.

Wałbrzych: Jazda autobusem „na gapę” nie jest już opłacalna. Prawie pięć lat temu w komunikacji miejskiej Wałbrzycha, po wielu latach przerwy pojawili się konduktorzy. Decyzję podjęto, by eliminować pasażerów jeżdżących „na gapę” oraz osoby dokonujące aktów wandalizmu w autobusach miejskich. Eksperyment przyniósł oczekiwane skutki. Wzrosła sprzedaż biletów, a wnętrza autobusów przestały być niszczone na skalę wręcz masową, jak miało to miejsce wcześniej.

Z biegiem czasu Zarząd Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta w Wałbrzychu musiał zmodyfikować system eliminowania „gapowiczów”. Coraz więcej osób widząc, że nie ma w autobusie konduktora, np. w godzinach wieczornych, podróżowało bez biletów. Coraz częściej zdarzały się także przypadki, że „gapowicze” czekali, aż konduktor zacznie sprawdzać bilety. Dopiero wtedy decydowali się na zakup biletu lub twierdzili, że nie mają pieniędzy, by zapłacić za przejazd i wysiadali na najbliższym przystanku. Od początku września jazda bez biletu lub z biletem, którego wartość jest niższa od tej, którą powinien uiścić pasażer, kończy się kosztownym mandatem.

– Oprócz konduktorów zatrudniamy obecnie kontrolerów biletowych – mówi Mariusz Kacała z działu komunikacji zbiorowej ZDKiUM w Wałbrzychu. – We wrześniu przeprowadzili kontrole w około 1 100 kursach i wystawili 265 mandatów osobom, które podróżowały bez biletu lub ważnego biletu.

Jeśli osoba ukarana mandatem zapłaci za niego natychmiast lub najpóźniej pierwszego dnia od jego nałożenia, to jej zasoby finansowe zostaną uszczuplone o kwotę 80 zł. Dlatego 40 „gapowiczów” ukaranych we wrześniu skorzystało już z tej możliwości. Jeżeli mandat zostanie opłacony od 2 do 7 dni od jego wystawienia, to wysokość kary finansowej wzrasta do 112 zł. Natomiast jeśli kara zostanie uregulowana po upływie tygodnia od wystawienia mandatu, to jego wysokość wzrasta do 160 zł.

Jeśli „gapowicz” uważa, że nieuregulowanie mandatu pozostanie bez konsekwencji, to jest w błędzie. Wystawiony protokół z kontroli jest jednocześnie pierwszym wezwaniem do zapłaty, w przypadku braku reakcji sprawa kierowana jest do postępowania sądowego, gdzie wydawany jest nakaz zapłaty umożliwiający dochodzenie należności wobec Gminy Wałbrzych – ZDKiUM przez okres 10 kolejnych lat. Wysokość mandatu wzrasta wówczas o wartość odsetek, kosztów sądowych oraz kosztów zastępstwa procesowego.

– W ostatnich trzech latach skierowaliśmy do egzekucji komorniczej 1 254 sprawy. To sprawy mandatów wystawionych w latach 2005-2013 – wyjaśnia Mariusz Kacała.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto