Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ustawa śmieciowa w Gdańsku. Radni klubu PiS krytykują metodę i stawki opłat za wywóz śmieci

Redakcja
Przemek Świderski
Nie widać końca awantury wokół nowego sposobu naliczania opłat za wywóz śmieci w Gdańsku. W czwartek swój sprzeciw wyrażali radni klubu PiS, którzy przekonywali, że stawki opłat, proponowane przez magistrat, to "skok na kasę". Postulowali też zmianę metody naliczania stawek z powierzchniowej na osobową.

Wszystko dlatego że w poniedziałek Rada Miasta głosować będzie nad wprowadzeniem poprawek do tzw. uchwał śmieciowych. Najważniejsza z nich to obniżenie przyjętych w lutym stawek, które Gdańsk naliczać będzie od metra kwadratowego mieszkania. Początkowo miasto chciało pobierać 66 groszy od m kw. za śmieci segregowane i 88 groszy od m kw. za niesegregowane.

Czytaj też: Wywóz śmieci w Gdańsku. Będzie taniej, ale nie dla mieszkańców

Jednak po otwarciu ofert przetargowych na wywóz odpadów okazało się, że oferty firm są o około 20 mln zł mniejsze niż koszty szacowane przez miasto. Na skutek nacisków władze Gdańska zdecydowały się, że obniżą ceny jeszcze na kwietniowej sesji do 56 groszy od m kw. za śmieci segregowane i 72 groszy za niesegregowane. Zdaniem radnych PiS, to jednak też zdecydowanie za dużo.

- To skok na kasę! Z naszych kalkulacji, uwzględniających wszelkie koszty systemu, wynika, że kuriozalna opłata za utylizację śmieci niesortowanych, wytworzonych przez metr kwadratowy, powinna wynosić maksymalnie 54 grosze. Uważamy też, że metoda powierzchniowa jest nieporozumieniem, bo to nie metry kwadratowe, a ludzie produkują śmieci - mówi Grzegorz Strzelczyk, szef Klubu PiS.

Zobacz także: Ustawa śmieciowa w Gdańsku. Kto i za ile wywiezie śmieci z Twojej dzielnicy?

Opozycja jeszcze nie zdecydowała, czy podniesie rękę za zmianami w uchwałach.
- Mamy wiele pytań i zastrzeżeń - argumentuje Strzelczyk.

Tymczasem wiceprezydent Maciej Lisicki twierdzi, że PiS manipuluje liczbami.
- Tym się PiS różni od PO, że oni operują na pieniądzach wirtualnych, a my na realnych. Jestem człowiekiem odpowiedzialnym za miasto i nie będę wróżył z fusów ani brał udziału w konkursie piękności pod tytułem "kto da mniej" - komentuje czwartkową akcję PiS Lisicki. - Jeśli pod koniec roku okaże się, że są możliwe dalsze obniżki stawek, to one będą - zapewnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto