Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak kibicowaliśmy Jadze. Mecz Jagiellonia - Górnik Łęczna 5:0. Kibice mieli wielką radość (zdjęcia)

Kaja Krasnodębska
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna 5:0. Kibice dopisali
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna 5:0. Kibice dopisali Anatol Chomicz
Mecz Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna zakończył wynik 5:0. Białostoccy kibice nie kryli radości.

Od pierwszych minut to zawodnicy Michała Probierza wyglądali lepiej i tworzyli sobie znacznie więcej sytuacji. Gol właściwie wisiał w powietrzu, długo jednak białostoczanom przeszkadzała własna nieskuteczność, a także całkiem niezłe interwencje Sergiusza Prusaka. Vassiljevowi czy Cernychowi już na początku brakowało jedynie centymetrów.

Worek z bramkami w 20. minucie otworzył dopiero Dmytro Chomczenowski. Otrzymał podanie od Konstantina Vassiljeva i pozostawiony na połowie przeciwnika właściwie sam sobie, spokojnie umieścił piłkę w siatce.

Na kolejne emocje nie trzeba było długo czekać. Gospodarze po zdobyciu bramki przycisnęli i właściwie zamknęli zawodników Franciszka Smudy na ich połowie. Kolejne akcje, kornery i mnóstwo dośrodkowań pod bramkę Prusaka. Po jednym z rzutów rożnych Krzysztof Danielewicz pociągnął Jacka Góralskiego, a arbiter dopatrzył się faulu. Jedenastkę na drugiego dla Jagiellonii gola zamienił Konstantin Vassiljev. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa – prowadzenie gospodarzy, ale jak to mówi klasyk: rezultat wciąż niebezpieczny.

Górnik naprawdę fajnie wszedł w drugą połowę. Z szatni nie wyszedł już Nika Dzalamidze, a jego miejsce zajął Vojo Ubiparip. I w tym fragmencie gry łęcznianie nie wyglądali źle: dłużej utrzymywali się przy piłce, kreowali sobie mniej lub bardziej perspektywiczne sytuacje, oddawali strzały. Można było pomyśleć, że wciąż jeszcze mogą coś zmienić. I tak do 52.minuty kiedy gola na 3-0 zdobył Taras Romanchuk. Ukrainiec zamienił na gola rzut rożny wykonywany przez Konstantina Vassiljeva.

To trafienie okazało się gwoździem do trumny dla Górników. Zielono-Czarni cofnęli się, w ich poczynania wdał się niepokój i chaos. Kolejne proste błędy nie dość że nie pozwalały na stworzenie większego zagrożenia pod bramką Kelemena, to jeszcze sprawiały, że Sergiusz Prusak miał ręce pełne roboty. W 55. minucie kolejne trafienie dołożył Konstantin Vassiljev, który wykorzystał dziurę w obronie Górnika, a chwilę później wynik na 5-0 ustalił Fedor Cernych.

ZOBACZ TEŻ; Jarosław Bieniuk o świecie show-biznesu

x-news/TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto