Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

System zarządzania ruchem działa. Na kierowców sypią się mandaty

Marta Gawina
Co z tą zieloną falą? Kierowcy twierdzą, że jej nie ma.
Co z tą zieloną falą? Kierowcy twierdzą, że jej nie ma. Polskapresse
Kierowcy narzekają, że zielona fala nie działa jak należy. Dziennie 300 kierujących jest łapanych na czerwonym świetle. Takie liczby to zasługa nowego Systemu zarządzania ruchem, który działa w Białymstoku od 1 czerwca.

Łapanie piratów drogowych i przejazd głównymi ulicami bez konieczności zatrzymywania się na każdych światłach - to główne założenia systemu zarządzania ruchem. Działa w naszym mieście od blisko trzech tygodni. Prawdziwe żniwo zbierają kamery rejestrujące wjazd na czerwonym świetle m.in. na rondzie Reagana, Antoniuk Fabryczny - Gajowa. Dziennie łapią około 300 kierowców.

- Do tej pory zostały wykonane serie zdjęć 2850 samochodom - mówi Katarzyna Ramotowska z magistratu. Przypomina, że nie jest rejestrowany wjazd na żółtym świetle. Trzeba jednak pamiętać, że zdjęcia robione są autom, które skręcają w lewo lub w prawo (i nie świeci się zielona strzałka). Natomiast nie są rejestrowani kierowcy, którzy nie zatrzymują się przed warunkowym skrętem z zieloną strzałką.Takie zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych to obowiązek.

System zarządzania ruchem ma nie tylko poprawić bezpieczeństwo, ale usprawnić jazdę po mieście. Chodzi o tzw. zieloną falę na 12 szlakach komunikacyjnych, w tym na al. Piłsudskiego, czy w ciągu ulic Miłosza - Ojca Pio - Zwierzyniecka. Jednak kierowcy skarżą się, że nie działa ona jak należy.
- Na przykład na Piłsudskiego mamy raczej czerwoną falę. Trzeba stać na każdych światłach - mówi jeden z białostockich kierowców.

- Codziennie jeżdżę trasą od Antoniuka Fabrycznego do ul. Żurawiej. Zielonej fali jeszcze nie spotkałem. W dodatku co chwilę nie działają tablice informujące o dojeździe do centrum- dodaje inny.

- Nie jest możliwe zapewnienie przejazdu bez zatrzymania we wszystkich kierunkach i o każdej porze. Wynika to m.in. z uwarunkowań terenowych, odległości skrzyżowań - tłumaczy Beata Kołakowska z magistratu. Dodaje, że system tak dostosowuje sygnalizację, by zapewnić przejazd z możliwie najmniejszą liczbą zatrzymań. Magistrat zapewnia, że system zarządzania ruchem można zmieniać i dostosowywać do aktualnych potrzeb. Jego uruchomienie kosztowało około 28 mln zł.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto