Jak wynika z informacji Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, przez około pięć lat (teoretycznie pieniądze były dostępne od 2007 roku, a w praktyce od 2008) pomorskie samorządy przejęły około połowę środków, jakie dano we władanie Zarządowi Województwa, występującemu w roli instytucji zarządzającej, pośredniczącej lub wdrażającej programy unijne. Mowa o pieniądzach z Regionalnego Programu Operacyjnego, z komponentu Regionalnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz z Programu Operacyjnego "Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich", zwanego w skrócie PO "Ryby". Z tych czterech programów samorządy z Pomorza mogą uzyskać prawie 6 mld zł. Do końca ubiegłego roku jednostki samorządu terytorialnego zawarły umowy na ponad 3 mld zł. Z tej "zakontraktowanej" puli wypłacono im już 66 proc. należności.
Wśród samorządów, które pozyskały w ciągu pięciu lat najmniej środków unijnych, na czele znajdują się te z powiatu malborskiego. Zdaniem wicestarosty malborskiego Waldemara Lamkowskiego, samorządy powiatu nie mają się czego wstydzić, bo środki unijne nie są jedynymi, z których korzystają.
- Nie można wyciągać takich wniosków, bo tylko zestawienie wszystkich nakładów inwestycyjnych, nie tylko unijnych, dałoby nam jasną informację o wysokości środków zewnętrznych pozyskiwanych w powiecie - mówi Waldemar Lamkowski. - Są różne źródła finansowania projektów i samorządy mogą korzystać z różnych możliwości. Podam przykład realizowanego przez powiat 15-milionowego projektu termomodernizacyjnego placówek oświatowych. Nie realizujemy go przez program unijny, a korzystamy ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej [dotacja ok. 4,8 mln zł, pożyczka z NFOŚiGW - 9,1 mln zł, dop. red.]. Samorządy muszą wybierać między pieniędzmi unijnymi a rządowymi, jak choćby schetynówki. Jak korzysta się z jednego programu i zapewnia wkład własny, to nie można już korzystać z drugiego. Według mnie, nasz powiat absorbuje duże środki zewnętrzne.
Oprócz samorządów z powiatu malborskiego, najmniej środków unijnych na Pomorzu pozyskiwały też samorządy z powiatów kwidzyńskiego i sztumskiego. Według Marcina Nowickiego, eksperta, dyrektora Obszaru Badań Regionalnych i Europejskich Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, na słabe wykorzystywanie unijnych dotacji przez uboższe samorządy składa się kilka czynników. Po pierwsze, brakuje im pieniędzy na finansowy udział własny w realizacji projektów. Im biedniejsza jednostka, tym mniej ma środków na zatrudnienie dobrego specjalisty do opracowania unijnego projektu i wygranie konkursu na dotacje.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?