Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownia R5 to miejsce pełne kultury i dobrej energii

Urszula Krutul
Szymon i Lucjusz Sawiccy oraz Małgorzata Józefowicz.
Szymon i Lucjusz Sawiccy oraz Małgorzata Józefowicz. W. Wojtkielewicz
Wejścia do Pracowni R5 strzeże królik. Taki, jakiego pewnie większość z nas kojarzy z dzieciństwa. Dalej jest jeszcze ciekawiej, bo ciekawe jest to miejsce.

Od 1928 roku był tam zakład garncarski. Przez ostatnie 10 lat budynek stał pusty i niszczał. Kiedy zajęło się nim rodzeństwo - Małgorzata i Wojciech Józefowiczowie, był w ruinie. Zaczęli remont, który miał potrwać miesiąc, dwa. Skończył się po dwóch latach.

Ale w końcu udało się miejsce otworzyć. Zyskało nową nazwę
- Pracownia R5 i funkcję. A nawet kilka. Dzieje się tu bardzo dużo. Począwszy od wystaw, a skończywszy na warsztatach. Wszystko skierowane do białostoczan i... za darmo.

- Skończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie - mówi Małgorzata Józefowicz. - Jak każdy artysta, który tworzy, chciałam mieć swoją pracownię. Szukałam takiego miejsca. Wtedy pojawiła się koleżanka ze studiów mojego taty. Szukała kogoś, kto się zaopiekuje budynkiem przy Raginisa 5.

Kiedy udało im się ogarnąć miejsce, zaczęły się pojawiać pomysły, co można by w nim robić. Jasne stało się to, że nie będzie to tylko i wyłącznie pracownia.
-Te miejsce prosiło się o to, żeby mogło się stać przestrzenią działań twórczych - opowiada Małgorzata. - Sala z białymi cegłami to idealne miejsce ekspozycyjne. Pokazujemy rzeczy warte uwagi i ludzi, którzy nie mogą się wystawić w ogromnych galeriach. Nie są znani, nie mają nazwiska, a tworzą fajne rzeczy.

Kalendarz rodzeństwa bardzo szybko się zapełnia. Do września mają już pozajmowane wszystkie możliwe terminy jeśli chodzi o wystawy. Praktycznie co tydzień jest jakiś wernisaż. Obecnie, jeszcze do 1 sierpnia można w Pracowni R5 oglądać wystawę braci Szymona i Lucjusza Sawickich.

- "Percepcja przemijania" to jest nasz wspólny tytuł wystawy - mówi Szymon. - Składa się na nią "Upływanie" Lucka i mój "Moment czasu". Te ekspozycje łączy temat ogólnie rozumianego czasu, przemijania.

- Moją inspiracją była praca dyplomowa brata - dodaje Lucjusz. - Podobały mi się prace, ale nie zgadzałem z jego poglądem na temat czasu. Postanowiłem sam coś stworzyć. Według własnego postrzegania czasu.

Poprzednio w Pracowni R5 można było zobaczyć ekspozycję "Raginisa 5" Małgorzaty Józefowicz. Prezentowane też były m.in. prace Adriana Łucejko, który na co dzień zajmuje się robieniem rowerów i chciał się pokazać od innej strony. Pracownia nie zamyka się na młode talenty.

- Pokazujemy różne rzeczy - zapewnia Małgorzata. - Wybieramy to, co jest fajne, ciekawe, inne, niesztampowe.
Chętni, żeby się u nas wystawić mogą wysłać swoje portfolio na adres e-mail [email protected]. Mamy też swoją stronę na Facebooku i tam można sprawdzać co robimy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto