Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od ciągacza rur do andragoga – nietypowe zawody

Zenon Zabawny
Zenon Zabawny
Wkrótce Ministerstwo Pracy opublikuje zaktualizowaną listę zawodów. Przybędzie na niej m.in. wróżbita i żałobnik, choć już teraz mamy w Polsce zawody, o których wielu z nas nie wiedziało.

Zapewne nie każdy wie, że w Polsce mamy coś takiego jak oficjalna lista zawodów sporządzona przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. To duże ułatwienie dla pracodawców i pracowników, bo dzięki niej można precyzyjnie określić poszczególne często bardzo wąskie specjalizacje w danej dziedzinie.

Sama lista zawodów to zresztą bardzo ciekawa lektura, z której możemy się dowiedzieć, że w Polsce jako osobne zawody są traktowane zajęcia wykonywane przez takie osoby jak m.in.
- zmywacz graffiti
- składacz sprzętu spadochronowego
- ciagacz rur
- imitator efektów dźwiękowych (np. w filmie)
- zabawkarz (rzemieślnik wytwarzający zabawki).   
- wybieracz monet (żetonów) z automatów

Zaskoczeni? A co powiecie na zawodowego „świeckiego krzewiciela wiary”? Wprowadzono też zapewne bardzo istotne dla odpowiednich fachowców rozróżnienie na „ładowacza nieczystości stałych” i „ładowacza nieczystości płynnych”.

Jeśli sądzicie, że lista jest do bólu drobiazgowa, to niekoniecznie tak jest. Trudno bowiem jednoznacznie wskazać zajęcia, jakie mogą się kryć za nazwą zawodu „osoba do towarzystwa”.

Lista nie jest oczywiście stała – co jakiś czas ministerstwo ją aktualizuje, co jest konieczne ze względu na ciągłe zmiany na rynku pracy. Pojawiają się nowe profesje, które jeszcze kilka lat temu były w Polsce mało popularne np. organizator imprez ślubnych czy specjalista od dogoterapii.

Niektóre dziedziny z kolei tak bardzo się rozwijają, że wyodrębniają się w nich konkretni specjaliści. Kiedyś wystarczającym określeniem był „programista”, dziś mamy już do czynienia z „programistami C++”, „programistami C++” czy „programistami JAVA”.
Podobna sytuacja jest w budownictwie, gdzie „murarz” jest pojęciem zbyt ogólnym, a zatrudnia się konkretnych specjalistów.

Najnowsza lista zawodów, na której znajdzie się 385 nowych profesji miała zostać opublikowana przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej 1 stycznia, ale jest drobny poślizg i lista ukaże się dopiero za kilka tygodni.

Znajdą się na niej m.in. takie profesję jak zawodowy żałobnik i wróżbita. Niektóre zawody zostaną wyodrębnione z większej grupy jako osobne specjalizacje. Dotyczy to m.in. dziennikarzy internetowych, którzy wcześniej byli traktowani jak „zwyczajni” dziennikarze lub jako „pracownicy portalu internetowego”.

W przypadku niektórych zawodów lista ministerstwa precyzuje też nazewnictwo danej profesji. Do tej pory specjalistę w dziedzinie oceny win i sposobów jego degustacji nazywano po prostu „znawcą wina”. Trzeba przyznać, że takie określenie może się kojarzyć bardzo różnie, dlatego na nowej liście oficjalna nazwa tego fachu to sommelier.

Podobnie jest z tzw. tajemniczym klientem, czyli osobą, która na zlecenie korporacji zajmującej się sprzedaż a produktów lub usług udaje klienta, aby sprawdzić jakość obsługi. Taka osoba w wykazie zawodów została umieszczona pod angielską nazwą „mystery shopper”. Trendsetter to z kolei oficjalnie osoba, której praca polega na lansowaniu określonych trendów w modzie.

Jeśli chcecie mieć zawód o oryginalnie brzmiącej nazwie polecamy jeszcze m.in. refleksologa, czyli niekonwencjonalnego terapeutę oraz andragoga. Pod ta groźnie brzmiącą nazwa ukrywa się... osoba zajmująca się organizowaniem edukacji dla osób dorosłych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto