Jagiellonia nie pokazała w Bielsko-Białej dobrej gry. W pierwszej połowie zespół gospodarzy był znacznie lepszy i żółto-czerwoni mieli sporo szczęścia, że przez pierwsze 45 minut nie stracili bramki.
Dobrą akcją popisali się w 7. minucie Mackiewicz i Dzalamidze. Ten drugi strzelił nawet gola, jednak nie został uznany, ponieważ Gruzin znajdował się na spalonym. Natomiast idealną sytuację strzelecką miał w 61. minucie Maciej Gajos, jednak po podaniu od Piątkowskiego, znajdując się kilka metrów przed pustą bramką, trafił w poprzeczkę. Jednak nawet, gdyby gola strzelił, nie zostałby on uznany, ponieważ piłkarz Jagi był na spalonym.
Zwycięskiego gola gospodarze strzelili gościom w doliczonym czasie gry. Po błędzie obrony w sytuacji sam na sam z Drągowskim znalazł się Demjan i nie zmarnował okazji, upokarzając ostatecznie zespół Jagiellonii.
Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Stano, Konieczny, Tomasik, Sokołowski, Deja, Iwański I, Śpiączka (46. Demjan), Chmiel (78. Malinowski), Korzym (67. Chrapek).
Jagiellonia: Drągowski I - Modelski, Tarasovs, Madera, Popchadze I, Dzalamidze (84. Sawicki), Grzyb I (76. Tuszyński), Pazdan II I (88.), Gajos, Mackiewicz (90. Romanczuk), Piątkowski.
Bramka: 1:0 - Demjan (90).
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?