Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrole podlaskich escape roomów. Są uchybienia [zdjęcia]

(ika)
Po tragedii w Koszalinie, zamknięty został lokal w Łomży. W Białymstoku zdecydowano o wyłączeniu z użycia części pomieszczeń.

Od soboty skontrolowano dziewięć obiektów tzw. escape roomów w województwie podlaskim – tyle zidentyfikowano. Sześć z nich znajduje się w Białymstoku. Po jednym w Łomży, Suwałkach i Grajewie. W siedmiu strażacy stwierdzili uchybienia z zakresu przepisów ochrony przeciwpożarowej (w samym Białymstoku wykryto prawie 30 nieprawidłowości). Większość z nich to brak odpowiedniej dokumentacji potwierdzającej sprawność instalacji (gazowej, elektrycznej, wentylacyjnej itd.). Były jednak i takie związane ze złymi warunkami bezpiecznej ewakuacji: wyposażenie w znaki ewakuacyjne czy przygotowanie dróg.

– Nie dajmy się zwariować i nie róbmy nagonki na właścicieli escape roomów – apeluje Jacek Lewicki, właściciel In The Room Białystok. – Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą tragedią. Rozumiem kontrole straży pożarnej i mam nadzieję, że wykluczą przedsiębiorców, którym brakuje zdrowego rozsądku. U nas w lokalu kwestia bezpieczeństwa gości jest na pierwszym miejscu.

Czytaj też: Escape Roomy w Białymstoku. Czy są bezpieczne? Zamknięty jeden z białostockich escape roomów. To efekt kontroli [ZDJĘCIA]

– W tego typu działalności usługowej to kwintesencja bezpieczeństwa wewnątrz – zaznacza mł. bryg. Marcin Janowski z Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku.

Zbyt wąska droga ewakuacyjna, drogi wykonane ze złych materiałów. To uchybienia mniejsze rangi. Były i poważniejsze. W przypadku dwóch obiektów: w Białymstoku i Łomży nie było stosownych wyjść awaryjnych, przynajmniej w części pomieszczeń. Konkrety?

– W „drastycznych przypadkach” było to pozostawienie materiałów palnych na drodze ewakuacyjnej, co w sytuacji zapalenia się blokowałoby bezpieczne wyjście z obiektu. Inny przykład to brak możliwości awaryjnego otwarcia drzwi do pomieszczenia, w którym odbywa się gra, w przypadku, gdyby doszło do zaniku prądu, np. w wyniku pożaru – wymienia mł. bryg. Marcin Janowski. – Są to wskazania do zamknięcia i zaprzestania użytkowania obiektu do czasu usunięcia uchybień.

Stwarzają bowiem zagrożenie dla życia i zdrowia osób tam przebywających.

Zobacz: Tragiczny pożar w escape roomie w Koszalinie - Tragiczny pożar w Koszalinie. Strażacy stwierdzili wiele zaniedbań
– Kontrola wciąż trwa. Póki co zgodziliśmy się wspólnie ze strażakami, aby wyłączyć z użytkowania część pomieszczeń na piętrze, ze względu na to, że prowadzą do nich drewniane schody – poinformował nas pracownik Logic Room w Białymstoku. Dwa pokoje wciąż działają.

W Łomży z kolei, według naszej wiedzy, strażacy mają zastrzeżenia do jednego z pomieszczeń. W praktyce cały lokal został jednak zamknięty, o czym właściciel „We want out” poinformował na swoim profilu facebookowym:

– Drodzy klienci, w całym kraju są przeprowadzane kontrolę takich lokali jak nasz. Ze względu na tragiczne wydarzenie z piątku w Koszalinie. My chwilowo musimy zamknąć lokal do zakończenia kontroli w naszym obiekcie. Mamy nadzieję że kontrola szybko się zakończy i będziemy mogli wrócić do zabawy razem z wami – czytamy w komunikacie.

Strażacy sporządzają protokoły i formułują zalecenia dla zarządców i właścicieli lokali. Potem będą rekontrole. Jeśli naruszenie związane z kodeksem wykroczeń nie zostanie usunięte, za każde z nich grozi mandat do 500 złotych.

WZMOŻONE KONTROLE ESCAPE ROOMÓW W CAŁYM KRAJU, KILKADZIESIĄT JEST JUŻ ZAMKNIĘTYCH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto