Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Bluszcz, czyli Human Machine. Tej kobiecie nie są straszne żadne przeszkody

Adam Kieruzel
Jak zapowiada, zamierza wziąć udział w dwóch kolejnych edycjach imprezy Human Machine i wygrać rywalizację
Jak zapowiada, zamierza wziąć udział w dwóch kolejnych edycjach imprezy Human Machine i wygrać rywalizację Dariusz Śmigielski
Przed kilkoma dniami bełchatowianka Katarzyna Bluszcz wygrała morderczy bieg Human Machine w Piotrkowie Tryb. To jej pasja. I już ma plan kolejnego startu. Swoje hobby łączy z pracą.

Do startu w biegu z przeszkodami Human Machine w Piotrkowie namówiła ją koleżanka. Był to pierwszy z trzech biegów w tym cyklu. Bełchatowianka na dystansie 12 km była najlepsza wśród kobiet, trasę pokonała w czasie 01:37:27s. Druga z pań na metę dotarła dopiero dwadzieścia minut po niej. Podczas biegu nie wprowadzono formalnego podziału na kobiety i mężczyzn. Panią Katarzynę na mecie wyprzedziło tylko dziewiętnastu mężczyzn.

- Myślę, że taki czas na dystansie 12 kilometrów z przeszkodami to bardzo dobry wynik, ale przyznam szczerze, że dałoby się zrobić jeszcze lepszy czas - uważa. - Mam to do siebie, że długo się rozkręcam i dopiero w połowie zaczynam atakować rywali, ale tu było inaczej. Od początku biegłam mocno, bo byłam świadoma, że na trasie mogą tworzyć się korki na przeszkodach. Tak też było, na drugim okrążeniu zaczęłam się rozkręcać. Po wyrobieniu sobie spokojnej przewagi dalej trzymałam się na swoim poziomie. Miałam tyle zapasu, że jeżeli przede mną biegłaby jeszcze jakaś rywalka, mogłabym jeszcze podkręcić tempo biegu - opowiada Katarzyna Bluszcz.

Bieganie to jej pasja

Od dzieciństwa jest aktywną osobą. Pewnie dlatego wybrała dla siebie wręcz idealny kierunek studiów - najpierw obroniła licencjat z fizjoterapii, a później rozpoczęła studia z wychowania fizycznego. Miłość do biegania pojawiła się właśnie na studiach.

- Pierwszy start zaliczyłam w 2010 roku. Minęło od tej pory dziewięć lat, a ja mam wrażenie jakby to były dwa lata - wspomina bełchatowianka. - Na początku były to biegi po płaskim terenie dla zabawy i relaksu - dodaje zawodniczka, dla której bieganie było też formą odskoczni od pracy i studiów. Trzy lata później Katarzyna Bluszcz dostrzegła, że w Polsce coraz bardziej popularne stają się biegi przeszkodowe i wzięła udział w jednym z nich.

- Zauważyłam wtedy, że najlepiej odnajduję się tam, gdzie jest potrzebna szybkość, trochę sprytu i siły - wyjaśnia 31-latka, która właśnie wtedy odstawiła biegi po płaskich powierzchniach na dalszy plan i skupiła się na biegach z przeszkodami. Wyjątkiem pozostały jednak maratony, w których chętnie bierze udział. Traktuje je jako coś, co oczyszcza jej umysł i pozwala odpocząć od codziennej rywalizacji. Po studiach rozpoczęła pracę w klubie fitness.

- Tutaj złamałam pewien stereotyp, że po AWF zostaje się tylko i wyłącznie nauczycielem w szkole. Nie do końca tak jest. Z dorosłymi też mogę pracować - mówi.

W klubie prowadzi zajęcia na trampolinach, cardio, bungee, czy też klasyczne zajęcia fitness. Jest też trenerką jogi, i właśnie te ćwiczenia niejednokrotnie pomogły jej w zawodach, np. przy zarzuceniu nogi na wysoką przeszkodę.

- Jestem niska, więc muszę sobie radzić trochę inaczej. Nie będę ukrywać, że spełniam się w każdym aspekcie swojego życia i jestem z tego bardzo zadowolona - opowiada.

To, że pasję połączyła z pracą, ma swoje plusy, ale i minusy. Jak mówi, często w pracy czuje się, jakby odpoczywała, a z kolei w trakcie zawodów - jakby była w pracy.

- Najważniejsze jest jednak to, jakich masz ludzi dookoła. W moim przypadku to wszystko się pięknie składa, ponieważ spotykam na swojej drodze fajnych ludzi i jestem tam, gdzie chcę - opowiada. - Ktoś, pomyśli, że ja ciągle ćwiczę. Nie do końca tak jest. Mam ogromne wsparcie ze strony moich dziewcząt z klubu Palestra Bełchatów, które razem ze mną biegają, jeżdżą na łyżwach, czy wychodzą „na miasto”. To bardzo ważne, by od czasu do czasu zresetować swój umysł i spędzić czas z najbliższymi.

To oczywiście nie koniec startów

Biegaczka zapowiada swój udział w kolejnych dwóch edycjach Human Machine, które odbędą się w czerwcu i październiku. Ma zamiar wygrać cały cykl tych biegów.

- Nie można spoczywać na laurach. Wiem, że jest coraz więcej osób, które tak jak ja ciężko pracują. To tak naprawdę dopiero mój drugi sezon, w którym mam świadomość, że jestem na dobrym poziomie, aby wygrywać i gonić czołówkę mężczyzn - wyjaśnia.

Jak mówi, na bieganie zawodowe jest już za późno.

- Zabrzmi to egoistycznie, ale to, że jestem tu, gdzie jestem, zawdzięczam w dużej mierze samej sobie. Miałam kilka propozycji, aby dołączyć do jakiegoś klubu, ale lubię podążać swoją własną ścieżką i póki jestem w amatorstwie mam ten wybór i nikt mi nic nie narzuca. To jest dla mnie pewnego rodzaju wolność w sporcie - opowiada biegaczka z Bełchatowa.

Kilka lat temu Katarzyna Bluszcz ukończyła Koronę Maratonów Polskich, co uznaje za jeden ze swoich największych sukcesów. W ciągu 36 miesięcy wzięła udział w sześciu biegach maratońskich.

Nastawienie ma duże znaczenie. Dopóki nie zaczniesz o tym myśleć, to nigdy nie będzie to w twoim zasięgu ~ Katarzyna Bluszcz, biegaczka

Są starty, które przynoszą jej mnóstwo radości , ale są też takie, w których nie brakuje chwil załamania.

- Hunt Run, to jeden z biegów przeszkodowych w Polsce, w którym startuje od sześciu lat i jestem regularnie na podium. Rok temu brałam udział w obu dniach tej imprezy. W sobotę wygrałam z dużą przewagą na dystansie 12 km, a w niedzielę byłam trzecia na 6 km. Ostatecznie zwyciężyłam w całej klasyfikacji. Pamiętam, że dałam z siebie naprawdę maksimum - wyznaje Katarzyna Bluszcz.

Największa chwila załamania kojarzy się biegaczce z ultra-maratonem nad Zalewem Sulejowskim. Musiała zejść z trasy po 30 kilometrach z powodu kontuzji.

- Wielkim sukcesem jest ukończenie biegu. Zrób to tak, abyś przekraczał metę z wielkim uśmiechem - podsumowuje Katarzyna Bluszcz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto