Górnik Libiąż w finałowej dziesiątce ogólnopolskiego konkursu "Szkółki piłkarskie nivea"

Libiążanie zajęli 4. miejsce spośród 100 szkół zakwalifikowanych do drugiego etapu konkursu. Druga szkółka z regionu zachodniej Małopolski, MOKSiR Chrzanów, została sklasyfikowana na 16. Pozycji natomiast Stowarzyszenie Wolbromska Akademia Piłkarska – Młodzi przebojem była 22.
Program szkółek nivea wystartował rok temu. Do pierwszego etapu przystąpiło 860 drużyn z całego kraju. – Pierwszy etap polegał komputerowym oddawaniu głosów na swoją placówkę. Dodam, że każdy osobnik zaangażowany w walkę, mógł oddać tylko jeden głos dziennie, powtarzając to jednak przez cały okres głosowania – wspomina Dawid Chylaszek, jeden z trenerów libiąskiej szkółki piłkarskiej. – To tylko oddaje wielką skalę zaangażowania libiąskiego środowiska w program. Sukces naszej szkółki jest też udziałem rodziców trenujących u nas pociech. W miarę upływu czasu na naszą szkołę oddawano kilkaset głosów dziennie, a kiedy ważyły się jej losy wejścia do „setki”, na Libiąż oddawano po kilka tysięcy głosów dziennie.
W drugim etapie trenerzy musieli relacjonować na specjalnym blogu przebieg zajęć z młodzieżą, według pewnych narzuconych standardów – Zdobyliśmy 165 punktów na 200 możliwych, co oddaje sumienność naszych działań – uważa Chylaszek. – Wygrała ekipa z Mikołowa przed Szkołą Podstawową w Kotulinie i EKS Kolektyw Radwanice.
Wszyscy finaliści mają prawo wystawienia w czerwcowym turnieju w Warszawie ośmiu drużyn, nie tylko chłopięcych, ale także dziewcząt, w kategoriach: U-8, U-10, U-13, U-14. Libiążanie w swojej szkółce nie prowadzą drużyn dziewczęcych. – Jednak wielu trenerów naszej szkółki pracuje w szkołach, więc po otrzymaniu informacji o zakwalifikowaniu się do finału, przeprowadziliśmy nabór dziewcząt, chcących spróbować swoich sił w futbolu. Jak tylko zima popuści, i będziemy mogli wyjść na boisko, rozpoczniemy przygotowania do warszawskiego finału. Jeśli dziewczęta połkną piłkarskiego bakcyla, dla nich też znajdzie się stałe miejsce w naszej szkółce. W przeciwnym razie rozpuścimy towarzystwo – tłumaczy Chylaszek..
Libiążanie z dwóch powodów chcą wysłać maksymalną liczbę drużyn do finału. – Przede wszystkim dlatego, że dla naszych dzieci może to być życiowa przygoda – uważa Dawid Chylaszek. – Im więcej zgłoszonych ekip, tym większe prawdopodobieństwo wygrania turnieju. Mistrzowie każdej kategorii pojadą do Amsterdamu. Wreszcie klub nie ponosi żadnych kosztów związanych z wyprawą zawodników do Warszawy. W całości pokrywa je sponsor turnieju. Sen szkoleniowców libiąskiej szkółki się spełnił. Pora na spełnienie marzeń naszych dzieci. Wspólnie dokonaliśmy wiele, więc wierzę, że i tym razem podołamy wyzwaniu.