Czy porody domowe są bezpieczne? Lekarze ostrzegają przed ryzykiem

- To wiele wspólnych rozmów, odpowiedzi na pytania, rozważanie wszelkich okoliczności i możliwości - wyjaśnia położna z Mysłowic Ilona Czok.

Lekarze zwykle bardzo negatywnie odnoszą się do domowych porodów, bo obawiają się, że w przypadku komplikacji nie starczy czasu na interwencję.

Do domowych porodów zniechęcają badania Amerykanów. - Analiza 500 tysięcy porodów wykazała, że w przypadku porodów domowych umieralność noworodków jest trzy razy większa niż urodzonych w szpitalu - wyjaśnia prof. Stanisław Radowicki konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa.

Ministerstwo Zdrowia opracowało katalog praw przysługujących kobiecie rodzącej. Wchodzą w życie już jutro. Zgodnie z nowymi zasadami przyszła mama ma dostęp do pełnej informacji o metodach łagodzenia bólu, ma zapewniony kontakt z noworodkiem, powinna otrzymać wyczerpującą informację (wskazania i przeciwwskazania) dotyczącą wybranego miejsca porodu. Osoba sprawująca opiekę nad ciężarną ponosi odpowiedzialność zawodową za dokonaną ocenę sytuacji położniczej.

Mówi prof. Anita Olejek, konsultant wojewódzki w dziedzinie ginekologii i położnictwa

Czy jest pani zwolenniczką porodów w domu?
Moje dotychczasowe doświadczenie, praktyka wskazują, że najbezpieczniejsze są porody w szpitalu. Niestety do końca porodu nie mamy pewności, czy przebiegnie on bez żadnych problemów. Nieodzowna jest bliskość inkubatora, respiratora oraz obecność lekarza - neonatologa.

Położne i mamy przekonują, że poród domowy nie jest dla każdego, a tylko dla ciąży przebiegającej bez powikłań tzw. fizjologicznej?
O ciąży fizjologicznej można mówić po... porodzie, gdy dziecko i mama są zdrowe. Niekiedy z niewiadomych przyczyn nagle dochodzi do powikłań. Poza wszystkim nie wyobrażam sobie np. porodu domowego w bloku na 10. piętrze, gdy w pewnej chwili trzeba mamę z dzieckiem przewieźć do szpitala, a winda jest zepsuta.

mówi Katarzyna Oleś, położna z Orzesza

Czy porody domowe są bezpieczne?
Przede wszystkim poród w domu musi być świadomą decyzją przyszłych rodziców w sytuacji, gdy ciąża przebiega bez żadnych powikłań. "Moje" najstarsze dziecko, które przyszło na świat w domu, ma ok. 20 lat. Od 1992 roku przyjęłam 300 porodów. Jako stowarzyszenie opracowaliśmy niezwykle restrykcyjne standardy dotyczące przeprowadzenia domowych porodów. Nie jest to rozwiązanie dla każdej mamy.

Położnicy negatywnie oceniają plany resortu.
Myślę, że taka opinia o porodach domowych wynika z braku wiedzy na ich temat. Statystyki, zarówno pochodzące z innych krajów jak i te robione przez stowarzyszenie "Dobrze Urodzeni" na podstawie polskich danych nie potwierdzają tego, że planowany poród domowy jest bardziej niebezpieczny od szpitalnego. Wręcz przeciwnie.