Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ania przeżyła katastrofę helikoptera w Kirgistanie. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli wróci do Polski i na Podlasie! [zdjęcia]

red.
To miała być wspaniała wyprawa wakacyjna. Ania Lulkiewicz wyruszyła do Kirgistanu. Miała razem z przyjaciółmi chodzić po lodowcu. Ale 9 lipca 2018 r. śmigłowiec transportujący turystów do bazy w górach Tien Szan w Kirgistanie rozbił się podczas lądowania. Ania przebywa w kirgiskim szpitalu. Nie może zrobić nawet kroku. Pomóżmy jej wrócić do Polski, na Podlasie!

AKTUALIZACJA, godz. 16.20:
Bliscy Ani, 7 sierpnia poinformowali o tym, iż udało się zebrać potrzebną kwotę na leczenia i transport z Kirgistanu do Polski:

W ciągu dwóch dni osiągnęliśmy cel. Dziękujemy.Wpłaty z nadwyżki zostaną przekazane na dalsze leczenie i rehabilitację Ani w Polsce.

37-letnia Ania pochodzi z Podlasia - tu mieszka i pracuje. Jest z wykształcenia biolożką, z zamiłowania podróżniczką. Kocha góry, angażuje się w ochronę przyrody.

Tego dnia na pokładzie znajdowała się m.in. czwórka Polaków - wraz z nimi Ania. Wszyscy przeżyli katastrofę. Trzy osoby z obrażeniami, które pozwoliły na transport (w tym jedna osoba z pęknięciem dwóch kręgów, złamaniem twarzoczaszki i złamaniem piszczeli) znajduje się już w Polsce, pod opieką lekarzy i jest bezpieczna. Niestety czwarta turystka wciąż przebywa w kirgiskim szpitalu. To Ania!

Obrażenia
W wyniku wypadku doznała bardzo skomplikowanych obrażeń kręgosłupa (złamania w odcinku szyjnym i piersiowym) wraz z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. W tej chwili jest sparaliżowana od klatki piersiowej w dół. Od niemal miesiąca przebywa w kirgiskim szpitalu.

Do tej pory została podjęta jedna próba operacji przez neurochirurgów z Sankt Petersburga, którzy specjalnie w tym celu przylecieli do Biszkeku. Niestety operacja nie powiodła się.

Koszty
Jej bliscy apelują: By dać Ani szansę na leczenie, musimy sprowadzić ją do Polski: pod opieką lekarzy, specjalistycznym samolotem wyposażonym w aparaturę zbliżoną do tej dostępnej na OIOMie. Koszt takiego przelotu to 216 tys. zł. Ubezpieczyciel może pokryć jeszcze tylko część z tej kwoty dlatego, że każdy dzień pobytu w szpitalu to koszt ok. 1000 dolarów.

Rodzina robi wszystko, by to uczynić, ale nie dysponują taką sumą. Jeśli Ania nie opuści możliwie szybko kirgiskiego szpitala, koszty jej pobytu z dnia na dzień będą rosły, a specjalistyczny przelot medyczny i tak będzie musiał w końcu dojść do skutku.

Dlatego Ty też możesz pomóc zebrać 126 000 zł , by podlasianka wróciła do domu.
Jak to zrobić? Wystarczy wejść na stronę zrzutka.pl

TU ZNAJDZIESZ WSZELKIE INFORMACJE. KLIKNIJ

TU OGLĄDASZ: Górskie wycieczki. Jak przygotować się do pieszej wędrówki?

x-news/TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bialystok.naszemiasto.pl Nasze Miasto